Kpt. Krystian Rynarzewski i mł. chor. Andrzej Szulc, w czasie wolnym od służby, pomogli w zatrzymaniu skazanego, który nie powrócił w wyznaczonym terminie z przepustki.
We wtorkowe przedpołudnie w Zakładzie Karnym w Gębarzewie na nogi postawiono służby porządkowe - wszystko to za sprawą buntu, pożaru, a następnie zamieszek, które były elementem przygotowanego scenariusza.
W ramach projektu realizowanego w Zakładzie Karnym w Gębarzewie, w ubiegłym roku 91 osadzonych, przebywających w odosobnieniu, zdobyło nowy zawód.
Była chłodna, październikowa noc, kiedy gospodarz wyszedł z domu, aby dojrzeć swój inwentarz. Kiedy stanął w drzwiach stajni, konie były niespokojne. W półmroku zaczął się baczniej przyglądać, co może być tego powodem. Wtedy poczuł czyjąś obecność blisko siebie i zanim się obejrzał, otrzymał silny cios w głowę.
Zakład Karny, leżący tuż za granicą Gniezna, istnieje w świadomości każdego mieszkańca regionu. Od środka może go jednak zobaczyć niewielka część społeczeństwa - teraz poznaliśmy, jak wygląda "życie za kratami".
Już po raz kolejny więźniowie z Zakładu Karnego w Gębarzewie odwiedzili gnieźnieńskie rodziny, wręczając im świąteczne prezenty.
Kiedy zapadał wyrok, skazaniec mógł się modlić o łagodną karę. Kiedy była to śmierć, to jedynie o jak najszybsze jej wykonanie…