Obraz Matki Bożej w parafii na os. Ustronie
Podobnie jak w poprzednio nawiedzonych wspólnotach, także i w parafii pw. bł. Bogumiła pojawiła się spora grupa wiernych, chcących uczestniczyć w powitaniu obrazu Matki Bożej.
Cały czas trwa ostatni etap uroczystego Nawiedzenia Obrazu Matki Bożej w archidiecezji gnieźnieńskiej,. Za niespełna tydzień ikona dotrze do katedry, ale zanim to nastąpi, jeszcze kilka parafii na terenie miasta czeka na to wydarzenie w swojej wspólnocie.
W sobotnie popołudnie ikona przybyła z parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego do parafii pw. bł. Bogumiła, gdzie oczekiwał ją tłum wiernych zgromadzony w świątyni. Mimo ogólnie niezbyt korzystnej aury, wielu wyszło powitać obraz przed kościołem, gdzie na niego oczekiwał abp Wojciech Polak Prymas Polski wraz z proboszczem ks. Krzysztofem Walkowskim. Tuż po przybyciu, został on uroczyście wniesiony w procesji przez różne delegacje miejscowej wspólnoty wiernych.
#Tagi
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Ave Maria gratia plena!
Jak na tak wielką parafię, to wiernych niestety było niewielu.
Jeżeli katolicy chrzczą tą kopię obrazu mają prawo. Nawet w przypadku innego zdania nie hejtujmy ich. Zastanawia mnie jednak postawa kleru kościoła katolickiego. Te tandetne plastikowe chowągiewki, których nikt nie sprząta po wizycie obrazu. Poniewierają się po ulicach miasta i wsi. Nie słyszałem ani słowa apeli że strony księży żeby zamiast zaśmiecać środowisko wpłacić na jakąś akcje charytatywną. A jest w Gnieźnie akcja dla osoby która całe życie pomagała innym. Myślę że Maryja ucieszyła by się z tego batdziej niż z tandety na pokaz. Skromność w sercu ważniejsza. Ale żaden z księży na to nie wpadł. Szkoda.
Ty, Panie Cogito, pisz na temat, a nie wymądrzaj się ze zwracaniem uwag wiernym i Kościołowi. Chorągiewki widocznie się ludziom podobają i co masz do tego? To nie księża je instalują, więc akurat tutaj zostaw ich w spokoju. Wierni nie potrzebują też Twoich rad co do wpłat na akcje charytatywne. Nie wchodź z butami w finanse katolików, bo oni dają o wiele więcej na różne cele niż znana ze swej żebraniny organizacja zwana nie wiedzieć dlaczego „orkiestrą”. A tak przy okazji, to katolicy nie „chrzczą” obrazu Matki Bożej, więc na drugi raz zastanów się nad tym, co wypisujesz.
Panie Cogito, dziękuję za apel wobec nas, katolików w haśle: „nie hejtujmy ich”… Wzruszająca łaskawość… Co do chorągiewek, które rzekomo „poniewierają się po ulicach miasta i wsi” (co oczywiście nie jest prawdą) – jakoś nie przypominam sobie Pańskiego sprzeciwu, gdy miasto zaśmieciły ulotki np. z marszy proaborcyjnych… I wybaczy Pan szczerość – ale nasza wiara nie jest żadną „tandetą na pokaz”. Dobra życzę.