|  Rafał Wichniewicz  |  Zostaw komentarz

Żłobek Miejski – placówka z własną historią

Żłobek Miejski

Gnieźnieński żłobek w tym roku obchodził 65. rocznicę swojego funkcjonowania. Na przestrzeni dekad przez tę placówkę przewinęło się tysiące dzieci z całego miasta – jego pierwsi wychowankowie liczą sobie niemal tyle samo lat.

Na terenie Gniezna przed wojną istniały jedynie nieformalne „instytucje”, pozwalające na opiekę nad dzieckiem przez osoby niespokrewnione – były to po prostu domowe niańki. Osoby przyjezdne, czasem z tej samej kamienicy czy domu, a niekiedy przybyłe ze wsi. Przeważnie bez kwalifikacji albo z długim rodzicielskim doświadczeniem, ale przede wszystkim mające dobrą reputację. 

Historia tego „właściwego” żłobka z ul. Kościuszki, jak głosi tablica znajdująca się przy wejściu do budynku, zaczyna się w 1956 roku, kiedy to inwestycja w pełni została sfinalizowana i ukończona oraz oddana do użytku mieszkańcom. Zanim jednak to się stało, miejsce w którym znajduje się obecnie placówka, również miało swoją własną historię. Od XVIII wieku do okresu międzywojennego na tym terenie znajdował się bowiem kirkut, a więc cmentarz żydowski przeznaczony do pochówku wiernych miejscowej ludności wyznania mojżeszowego. Jeszcze w XIX wieku został on zamknięty z uwagi na przepełnienie, a ponieważ religia ta nie zna pojęcia likwidacji miejsc spoczynku, teren ten był pozostawiony „samemu sobie”, podlegając jedynie nadzorowi miejscowej gminy żydowskiej.


Siatka współczesnych ulic nałożona na mapę z 1787 roku. Na zielono zaznaczono teren cmentarza żydowskiego, w miejscu którego znajduje się dziś żłobek oraz przebiega ul. Kościuszki. Na niebiesko zaznaczono strugę, która płynęła w tym rejonie – do dziś pomiędzy żłobkiem a ul. Dworcową widoczne jest znaczne obniżenie terenu w tym miejscu. 
 

Sytuacja zmieniła się w okresie międzywojennym. Po kryzysie gospodarczym, który dość mocno odcisnął piętno na sytuacji ekonomicznej Gniezna, ówczesne władze zdecydowały się na utworzenie w mieście pierwszego dziecińca. Powstał on w połowie lat 30. przy ul. 3 Maja, gdzie zresztą istnieje do dziś. Ponieważ był czymś na owe czasy nowatorskim, zyskał przez to niesamowitą na owe czasy popularność wśród najmłodszych mieszkańców Grodu Lecha. Dlatego właśnie zaczęto rozglądać się za możliwością utworzenia kolejnego takiego miejsca. Zdecydowano się na zlokalizowanie go w innej części ówczesnego śródmieścia – na terenie właśnie zarośniętej, zaniedbanej nekropolii przy ówczesnej ul. Warszawskiej.


Ul. Warszawska w kierunku centrum. Po prawej widoczny mur cmentarza oraz parterowy dom grabarza. W tym miejscu znajduje się dziś skrzyżowanie z ul. Kościuszki. Fotografia z początku XX wieku. Źródło: Interaktywne Muzeum Gniezna

Teren cmentarza został przejęty przez władze miasta drogą zamiany, a swojego rodzaju ewenementem był fakt, że dokonano ekshumacji spoczywających w tym miejscu ludzkich szczątków (przynajmniej znacznej ich części) pod nadzorem przedstawicieli gminy żydowskiej. To wszystko działo się w lutym 1939 roku. – Każdy grób odkopuje się i kości chowa się w oddzielny worek. Worki z kośćmi grzebane są na cmentarzu przy ulicy Chrobrego róg Zielonej. Według rytuału każdy worek z kośćmi grzebie się osobno, przedzielając go od innych cegłą, aby nie zetknął się z workiem, w którym znajdują się kości drugiego nieboszczyka. Stare nagrobki przenosi się również na cmentarz przy ulicy Chrobrego – pisano w dzienniku „Lech” z 21 lutego 1939 roku. Jedyną pamiątką po dawnym cmentarzu żydowskim jest oryginalny, stalowy płot, stojący od strony najazdu na wiadukt od sygnalizacji świetlnej aż do Pomnika Opatrzności Bożej – w 2021 roku został on odremontowany.

Zamysłem było, aby do 1940 roku teren wyrównać, a następnie zagospodarować podobnie jak ten, który istniał już przy ul. 3 Maja. Jeszcze w 1939 roku od Wojewody Poznańskiego pozyskano na ten cel środki, które miały służyć uporządkowaniu całej nieruchomości. Gdzieś w zamysłach było także wykonanie w przyszłości łącznika między ówczesną ul. Mieczysława a ul. Warszawską (choć taki projekt pojawiał się jeszcze w okresie pruskim). Wszystkie plany pokrzyżował jednak wybuch II wojny światowej i do tematu już nigdy nie powrócono. 


Przejazd kolejowy w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się wiadukt nad torami. Na drugim planie widać tory do Poznania i domek dróżnika, istniejący do dzisiaj. Nieco dalej, pośrodku, zabudowania przy ul. Dworcowej, za którymi znajdował się cmentarz żydowski. Na rogu ul. Dworcowej i Warszawskiej w pierwszych latach XX wieku wzniesiono wysoką kamienicę, którą rozebrano w związku z budową wiaduktu. Fotografia z początku XX wieku. Źródło: Fotopolska.

Na posiadane grunty władze miasta (rzecz jasna już inne) spojrzały ponownie w latach 50. XX wieku. Tym razem poszukiwano miejsca pod inwestycję, którą planowano zrealizować w Gnieźnie – były to plany pobudowania dwóch żłobków zakładowych. Instytucja ważna z punktu widzenia społecznego, miała na celu zapewnienie opieki najmłodszym dzieciom, których rodzice pracowali w zakładach pracy na terenie Gniezna – przede wszystkim rzeźni, garbarni czy cukrowni. Dwa budynki żłobkowe postanowiono ulokować na „wolnych” działkach – jeden przy ul. Sobieskiego na zamkniętym już wówczas cmentarzu ewangelickim, a drugi przy ul. Warszawskiej na pustej, niezagospodarowanej działce.

Niestety, nie zachowała się żadna szczegółowa dokumentacja z realizacji obu inwestycji. Wiemy za to, że placówkę przy ul. Warszawskiej realizowano dzięki środkom ze Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy. Stowarzyszenie to, utworzone w 1948 roku w celu wsparcia odbudowy Warszawy z wojennych zniszczeń, po kilku latach funkcjonowania zaczęło wychodzić z inicjatywami także do miast, które wykazały się wsparciem w realizacji całego przedsięwzięcia. Upamiętnia to tablica, umieszczona na elewacji żłobka.


Protokół Komisji Zdrowia z 16 sierpnia 1955 r. Źródło: Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie.

Protokół Komisji Zdrowia z 14 czerwca 1956 r. Źródło: Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie.

Budynki przy ul. Sobieskiego i Kościuszki odbiegają swoją architekturą od innych obiektów użyteczności publicznej w Gnieźnie. Są do siebie bardzo podobne, aczkolwiek różnią się detalami. Elementami charakterystycznymi stały się od strony frontowej dwa boczne niewielkie skrzydła, po bokach budynku. Tylna część gmachu posiada kolumnadę z zabudowanym parterem i czymś na kształt loggi na piętrze. Oba budynki posiadają także na dachu osłony otworów wentylacyjnych, które przypominają sygnaturki. Z ciekawostek istotny może być fakt, że piwniczna część obecnego budynku żłobka miała w sytuacji zagrożenia pełnić także formę schronu – budynek posiadał dodatkowe wyjścia ewakuacyjne prowadzące na plac zabaw (obecnie zasypane), a od środka wyjścia zabezpieczały stalowe drzwi.

Od samego początku instytucja żłobka podlegała służbie zdrowia – wówczas jeszcze znajdującego się pod nadzorem miejskim. Pracowały w nim pielęgniarki, które w pierwszej fazie funkcjonowania placówki przy ul. Warszawskiej opiekowały się ok. 60 dziećmi. Liczba ta ulegała zmianie na przestrzeni lat. Bardzo szybko instytucja ta zyskała miano placówki, która jest bardzo potrzebna i jednocześnie niewystarczająca na potrzeby miasta.


Personel żłobka – 1969 rok.

Przez lata żłobek przy ul. Warszawskiej znajdował się „pośrodku niczego”, a od ul. Mieszka I przed budynkiem prowadziła zwykła ścieżka. Dopiero w latach 70. XX wieku zdecydowano wybudować drogę, którą planowano tu zrealizować jeszcze w czasach pruskich oraz później w międzywojennym, a którego to projektu nigdy nie zrealizowano. Od początku zakładano, że nowa droga stanowić będzie bardzo istotny łącznik komunikacyjny śródmieścia, umożliwiając skomunikowanie w kierunku ul. św. Wawrzyńca i Dalkoskiej. 


Budowa ul. Kościuszki na wysokości żłobka – lata 70. XX wieku. Fotograf: Jerzy Gozdowski.
 

Przez wiele lat żłobek w zasadzie nie ulegał żadnym większym zmianom. Z czasem placówka przy ul. Sobieskiego została przekształcona w przedszkole, a Międzyzakładowy Żłobek Miejski przy ul. Warszawskiej stał się po prostu Żłobkiem Miejskim. Po latach z okrycia personelu zniknęły kitle oraz czepki. 


Żłobek Miejski – lata 90.

W 2004 roku część budynku przy ul. Kościuszki została wydzielona i przeznaczona pod Przedszkole nr 12, które z uwagi na konieczność opuszczenia budynków likwidowanej Cukrowni, miało problemy lokalowe. W kolejnych latach pojawiło się duże ryzyko zamknięcia żłobka, które jednak udało się zażegnać. W tej formule obie instytucje funkcjonowały razem do 2016 roku, kiedy to „tymczasowy” współgospodarz przeniósł się do nowej siedziby przedszkola przy ul. Pocztowej. Wówczas też w placówce przy ul. Kościuszki wykonano generalny remont pomieszczeń, dostosowując go do różnych wymagań. Zanim jednak to się stało, jeszcze w 2013 roku wykonana została nowa elewacja na budynku.

Kolejnym przełomowym wydarzeniem w historii gnieźnieńskiego żłobka było utworzenie jego filii na os. Ustronie przy ul. Sikorskiego w 2018 roku. Odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie społeczne, w pomieszczeniach należących do Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej utworzono dodatkowe kilkadziesiąt miejsc – w ten sposób do placówki w obu siedzibach uczęszczać zaczęło już 180 dzieci.

* * *

Inne fotografie, pokazujące życie codzienne żłobka i zachodzące zmiany na przestrzeni minionych dekad…

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.