Dwóch mieszkańców zwróciło się do nas ostrzegając przed parkowaniem aut pod Wiaduktem Solidarności – od konstrukcji odpadają jego fragmenty.
Sytuacja jest „fragmentaryczna” – w niektórych miejscach od przeprawy oderwały się kawałki konstrukcji, które spadły na ziemię lub zatrzymały się na filarze. Zauważone są także spękania, które w przyszłości również mogą skutkować tym, że i te części odpadną od wiaduktu.
– Może warto ostrzec innych kierowców przed parkowaniem samochodów w tych miejscach, bo zaraz ktoś może stracić szybę lub mieć uszkodzoną karoserię – informuje pan Jakub. Inny mieszkaniec, pan Robert, przesłał zdjęcia obrazujące widoczne uszkodzenia oraz fragmenty, które się oderwały.
W sprawie stanu konstrukcji wiaduktu zwróciliśmy się z zapytaniem do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Na odpowiedź czekamy.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Sypie się jak ta cała Solidarność z Dudą na czele.
Dawniej nasze gnieźnieńskie jeziora tworzyły jeden akwen. Jeżeli wiadukt posadowiony jest na gruntach spoistych, a w szczególności na pyłach i iłach i następuje obniżenie zwierciadła wód gruntowych, to takie grunty mają tendencję do tzw. „skurczu”. Skutkiem tego jest osiadanie obiektu budowlanego, a w konsekwencji jego pękanie i zarysowanie. Wystarczy stwierdzić, czy czasem nie obniżyło się w ostatnich latach lustro wody na „Weneji”, czy „Łazienkach” i już możemy poznać przyczynę obecnego stanu obiektu.
O. Całkiem niedawno Pan Berlik mówił o drogach gminnych, a nie widzi tych co ma w swoim zarządzie. Trawa rosnąca na wysepkach w ciągach dróg wojewódzkich sięga pół metra….
A na miejskich chodnikach także. Taka władza.