Rolnicy, hodowcy, a przede wszystkim mieszkańcy różnych wsi z gminy Gniezno, pojawili się na obchodach wieńczących tegoroczne żniwa.
Tradycyjne dożynki w tym roku zorganizowane zostały w Modliszewie, którego mieszkańcy na tę okazję przygotowali dużo dekoracji przedstawiających najróżniejsze motywy, nieodłączne przy okazji tego wiejskiego świętowania.
Wydarzenie rozpoczęło się w niedzielne popołudnie od korowodu dożynkowego, który wyruszył spod remizy OSP Modliszewo na teren parku, gdzie wkrótce też rozpoczęła się Msza święta w intencji rolników i w podziękowaniu za tegoroczne plony, sprawowana przez kapłanów z pobliskich parafii.
Tuż po nabożeństwie wszystkich obecnych na dożynkach powitała wójt Maria Suplicka oraz zaproszeni goście. – Przynieśliście dzisiaj ze sobą owoce waszej ciężkiej pracy. Pracy tej nie da się porównać do żadnej innej. Nie ma wymiaru godzin, nie można jej zdalnie wykonywać, a urlop często odkładany jest na kolejne lata. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudną profesją jest dzisiaj rolnictwo, ale nasi rolnicy mogą uchodzić za znających się na swoim fachu specjalistów. Praca na wsi niesie ze sobą ogromny trud, wymaga mądrości, przedsiębiorczości i zapobiegliwości – mówiła, dziękując w imieniu mieszkańców gminy za tegoroczne żniwa i plony, jakie one ze sobą przyniosły.
Po słowach powitania odbył się tradycyjny obrzęd dożynkowy z udziałem Zespołu Tańca Ludowego „Gniezno”, w którym wzięli udział starostowie tegorocznych dożynek – Beata Scheppler z Piekar i Tadeusz Jakimowicz z Modliszewa.
Po uroczystej części wydarzenia i rozdaniu chleba dożynkowego, rozpoczęła się ta mniej oficjalna z programem atrakcji skierowanym do wszystkich mieszkańców – zaplanowanych na resztę dnia. Całość uzupełniły liczne stoiska kół gospodyń wiejskich i instytucji związanych z rolnictwem.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Czy byli inni lokalni politycy na tychże dożynkach?
Trzeba było iść,a nie zadawać głupich pytań.