Prace przy torach, wagonach, maszynach czy chwile wytchnienia uchwycone przez gnieźnieńskiego fotoreportera, zostały obecnie wystawione w parowozowni.
Trwa cykl spotkań z fotografią, pochodzącą z dorobku Janusza Chlasty. Tym razem wernisaż odbył się w Parowozowni Gniezno, gdzie w pozyskanym przez stowarzyszenie powojskowym wagonie, pojawiła się ekspozycja wyjątkowych zdjęć. Przedstawiają one ulotne chwile z życia gnieźnieńskiego węzła kolejowego, wychwycone przez fotoreportera gdzieś na przełomie lat 60. i 70., ale i także w późniejszym okresie.
Janusz Chlasta, którego dokonania są obecnie odkrywane, był pracownikiem na stacji przez około 8 lat, będąc zatrudnionym w dyspozytorni. Toteż nic dziwnego, że kolej była mu bliska i dlatego dobrze wiedział, jak poruszać się w tym temacie, ale i wśród ludzi.
Inicjator Festiwalu Fotografii „Z garażu Janusza Chlasty” Władysław Nielipiński przyznał, że wiele zdjęć oddaje ducha kolei, której nigdy już nie doświadczymy. Kurator wystawy Patryk Kuliński ze Stowarzyszenia Parowozownia Gniezno przyznał, że jest to niesamowity dokument, umożliwiający spojrzenie na lokomotywownię w czasach jej świetności, który pozwala obejrzeć ją taką, jakiej dziś już nie ma. Poza zachowanymi w sporej części budynkami, nie ma już tych parowozów, wagonów, maszyn i… ludzi. Kto jednak chce poszukać swoich krewnych, może to uczynić przez kolejny rok – tak długo będzie czynna ta wystawa.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Wydajcie album z tymi zdjęciami. Będzie cudowna pamiątka…
Znaczy się – kto „wydajcie” Możesz „obywatelu” sam wydać, jeżeli uważasz, ze to jest biznes.