Dwóch funkcjonariuszy, którzy wyważyli drzwi i wyciągnęli z płonącego mieszkania poszkodowaną kobietę, otrzymało podziękowania od prezydenta miasta oraz komendanta.
To pierwsze, oficjalne podziękowanie za ofiarność w trakcie służby i wierne stosowanie słów przyrzeczenia, wypowiadanego podczas wstępowania do formacji policyjnej. Sierż. Łukasz Nowicki i st. sierż. Mateusz Nowak, 30 września narażając własne życie uratowali 65-latkę, która była uwięziona w płonącym mieszkaniu na os. Tysiąclecia w Gnieźnie. Dzisiaj za ich postawę podziękował im oficjalnie prezydent Tomasz Budasz oraz insp. Przemysław Kozanecki, komendant KPP Gniezno.
– Postanowili działać, widząc okoliczności, dym w oknach, czując temperaturę, wyciągnęli kobietę z płonącego mieszkania. Dlatego kieruję podziękowania z mojej strony w ich kierunku. Myślę, że są wzorem do naśladowania przez młodszych policjantów, ale również tych, którzy nie mieli okazji, by takie decyzje podejmować – mówił insp. Przemysław Kozanecki. – Mnie, jako prezydenta miasta Gniezna, taka postawa napawa dumą – mówił Tomasz Budasz, dziękując funkcjonariuszom w imieniu mieszkańców.
Pożar miał miejsce w sobotę 30 września około godziny 18. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawił się patrol policji – sierż. Łukasz Nowicki i st. sierż. Mateusz Nowak. Dostawszy się na trzecie piętro bloku zastali zamknięte drzwi, za którymi miała przebywać osoba potrzebująca pomocy. Wyważyli drzwi. – Zaskoczyły nas kłęby dymu i jęzory ognia, które wydobywały się z pokoju najbardziej objętego ogniem. Przy pomocy latarek będących na wyposażeniu oświeciliśmy wnętrze korytarza i w oddali zobaczyliśmy osobe leżącą na podłodze, która nie reagowała na wezwania. Weszliśmy w ten dym, ale z uwagi na wysoką temperaturę i gryzący dym musieliśmy się wycofać. Od sąsiada dostaliśmy ręczniki, które zmoczyliśmy i owinęliśmy głowy, żeby się nie poparzyć. Sukcesywnie podążaliśmy na kolanach i czołgając się do osoby wymagającej pomocy – mówił st. sierż. Mateusz Nowak.
– Udało się kobietę poszkodowaną wyciągnąć na klatkę schodową. W trakcie tej interwencji czas biegł bardzo szybko. Gdy mieliśmy ją na zewnątrz mieszkania na miejscu pojawili się nasi koledzy ze straży pożarnej, którzy sprawdzili, czy w mieszkaniu nie ma jeszcze jakichś osób poszkodowanych i wraz z nimi wynieśliśmy kobietę na zewnątrz budynku – dodał sierż. Łukasz Nowicki.
Kobieta odniosła wiele oparzeń i w poważnym stanie trafiła do szpitala w Poznaniu. Jej stan jest nadal ciężki. Nagrodzeni policjanci nie ukrywają, że w tej sytuacji towarzyszyło im wiele emocji: – Nie było czasu na zastanawianie się, co robić i jak robić. Musieliśmy działać natychmiast. Taka jest nasza służba. Zrobiliśmy to, co do nas należy – dodał sierż. Łukasz Nowicki.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Brawa dla policjantów
Brawo chłopaki! Dzisiaj każdy odruch serca wobec drugiego człowieka należy promować i nagłaśniać
Zbliża się czas na Budasz. Po przegranej PO pogonimy miotłą Budasza.
ZA KRZYWDĘ LUDZKĄ