Mieszkańcy grzęzną w błocie, bo… „trwa wojna”. Po ostatnich deszczach w zasadzie pozostaje tylko zostawić auto dalej od domu lub próbować do niego dotrzeć.
To ul. Ludwiczaka, która na mapach figuruje od wielu lat, ale w części przez długi czas była tylko polną drogą. W tym przypadku mowa jest o odcinku, który znajdował się za torami kolejowymi i prowadził w kierunku ul. Mnichowskiej, wzdłuż granicy dwóch samorządów. Sama ulica położona jest na terenie Gniezna, ale posesje zlokalizowane po południowej i zachodniej stronie – na terenie gminy Gniezno. Wykonanie i utrzymanie ulicy leży jednak po stronie Urzędu Miejskiego.
Taka sytuacja występuje w kilku miejscach na terenie Gniezna (m.in. na Osińcu czy Skiereszewie) i jest efektem, nie ma co ukrywać, nieuporządkowanej urbanizacji przedmieść. W efekcie pojawiają się problemy natury administracyjnej, planistycznej, inwestycyjnej czy tak prozaicznej, jak chociażby różne adresy – w tym przypadku domy stoją przy ul. Ludwiczaka, ale mają adres osiedla Piaskowego.
Sprawa, o której tu mowa, dotyczy ul. Ludwiczaka na długości około 100 metrów. Od strony przejazdu kolejowego i skrzyżowania z ul. Skrajną jedzie się jeszcze asfaltem ponad 200 metrów, po czym następuje luka aż do rowu melioracyjnego. Po ostatnich deszczach jest to błotnista przeprawa, w zasadzie dla małych aut kompletnie nieprzejezdna. Przy tej drodze stoją dwa zamieszkałe domy i jeden wciąż czekający na mieszkańców. Historia jest jednak znacznie dłuższa. Wcześniej odcinek drogi za rowem melioracyjnym był podobny, ale w końcu jeden z mieszkańców się wykosztował i z własnych pieniędzy wykonał utwardzenie bo wiedział, że sam się nie doczeka. A te ostatnie 100 metrów nadal wypatruje gospodarza (lub gospodarzy).
Sprawą już wcześniej kilkukrotnie monitował sołtys Dalek Ryszard Majewski i jednocześnie radny gminny. Mieszkańcy są „jego” to znaczy ze wsi, ale droga miejska, więc pozostaje jedynie prosić. I tak się stało. Ostatnio w marcu br. do Magistratu trafiła interpelacja, przekierowana z Urzędu Gminy, w której proszono o zajęcie się sprawą – w końcu chodzi tylko o utwardzenie krótkiego odcinka. Odpowiedź? – Z uwagi na trudną sytuację finansową Miasta spowodowaną wojną na Ukrainie oraz inflacją zmuszeni jesteśmy do ograniczenia ilości realizowanych zadań inwestycyjnych – zawarto w odpowiedzi. Zaskakująca zważywszy na to, że prośby o utwardzenie drogi były kierowane jeszcze przed wydarzeniami na Wschodzie. Temat poruszono ponownie w maju na posiedzeniu Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska. Bez efektu.
Pozostaje więc pytanie – czy w toku jakichkolwiek inwestycji w ostatnich miesiącach nie znalazła się żadna możliwość pozyskania kruszywa dla tego fragmentu drogi? Już nie mówiąc o dogadaniu się między samorządami (w końcu wszyscy mieszkańcy są „równi i nasi”, a nie „wasi”), żeby te 100 metrów wzmocnić na tyle, by na nich nie brnąć?
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Mieszczuchy za działki dało mało bo na wieś się wyprowadza a potem im wszystko przeszkadza
To się nazywa: postęp i rozwój… Z Lecha nie widać?
To może ciezaròwki dowożące materiały do budowu tych domòw skutecznie rozjechały pewnie drogę tzw dojazdową . Wysypano tluczen widzę na zdjęciach aby utwardzać ale nie na takie cieżary Tak jest niestety niszczone wiele innych dròg i ulic. Droga że Szczytnik prze Wierzbiczany do Jankowa Dolnego , Szczytniki ,Lubochnia , Wola Skorzecka itd. Dopóki policja i zarządca drogi nie będzie konsekwętnie egzekwować tonarzu na takich drogach to tak będzie się działo. Ludwiczaka to nie pępek świata jest wiele innych.
Kupują tanie działki w polu na wioskach a później narzekają , że błoto że nie ma oświetlenia, że szambo itp.
Jasne, po co nam państwo… Europa = cywilizacja. Azja = błoto. Wolę Europę, „Gnieźnianinie”.
Domy buduje się na polach, a potem żal i lament, że nie ma drogi… Obowiązku wybudowania drogi gmina ani miasto nie ma! Co nie znaczy oczywiście, że takowych nie robią, ale na takie inwestycje się czeka… Sam o tym nie pomyślałem i na moim osiedlu gdzie niedawno rosła kukurydza codziennie katuje auto na mega dziurach. Myje od święta bo to nie ma sensu przy ciągłym niemal błocie 🤪
Bo u nas urbanistyka wciąż kuleje… Polak mądry… Itd. Cóż, samorządy śpią, a świat się rozwija…
Prawda jest taka, że miasto pod pozorem wojny i inflacji zasłania swoje interesy. Miasto Gniezno jest zadłużone na ogromną skalę i praktycznie nie posiada już własnego majątku tak to platforma doprowadziła do upadku miasta a już niedługo i kraju. Z miłą chęcią zapoznalbym się z prawdziwym długiem miasta i tymi interesami, a w sumie NIK lepiej to zrobi
Jak sam magistrat napisał „wojna na Ukrainie”. Nie w Polsce. Więc co to ma wspólnego? Przestańcie wreszcie wciskać Polaków w wojnę i jej finansowanie.
Gmina lub jej mieszkancy sprzedała działki które nie były połączone ze światem a teraz wielki lament.dlaczrgo niby miasto ma robić dobrze mieszkańcom gminy.
Gdyby to była droga gminna to miałbyś rację. Ale jest to ulica miasta Gniezna 🙂
Bo ulica należy do Miasta.Niech Budasz się raz wypowie w sprawach mieszkańców! Odnosi się wrażenie,że ma nas wszystkich w …………
Bo od tego jest. Ja rozumiem, że dla niektórych Polska to wciąż chu…, du… i kamieni kupa, ale szanujmy się, samorząd ma swoje obowiązki. W końcu płacimy podatki, więc mamy prawo wymagać dróg i infrastruktury tam, gdzie to konieczne. Z taką mentalnością to można co najwyżej ziemianki kopać, Zbig.
Co ma wojna na Ukrainie do kawałka drogi w pierwszej stolicy Polski? Ulica Rycerska w tym samym czasie przeszła kilka modernizacji i całkowitą nową budowę. Trzeba było się tam budować 🙂
Budowali się świadomie w Gminie Gniezno. Niech teraz Gmina zadba o swoich podatników i wytyczy im inny dojazd lub przekaże do Miasta środki na remont niepotrzebnej Miastu drogi.
Chodzi o drogę miejską. Dokładnie ul. Ludwiczaka. Nie jest to droga należąca do gminy, tylko do miasta Gniezna.
Potrzebnej, potrzebnej… Inaczej to miasteczko zdechnie…. Brak inwestycji, rozwoju, najlepiej zaorać, a zabytki przenieść do Wrześniu, bliżej autostrady… I spokój, co nie Barteczek? Czy te komentarze piszą urzędnicy z UM?
Najważniejsze że Rycerska będzie zrobiona
Tylko likwidacja Gminy Gniezno. No ale wtedy mieszkańcy nagle są na nie, bo wyższe podatki itd… Hipokryzja czystej wody.
Likwidacja gminy Gniezno..? Jak gmina byłaby wciągnięta do miasta to już w ogóle żadne inwestycje na terenie gminy nie byłyby realizowane.
Zanim napiszesz kolejną głupotę, to włącz myślenie. Polskie drogi w miastach i wsiach sa podzielone odgórnie na gminne, miejskie, powiatowe i wojewódzkie. I jeżeli masz jakieś uwagi, to najpierw zaznajom się z przepisami w tej sprawie, a nie likwiduj Gminy Gniezno, która w ostatnich latach znakomicie funkcjonuje!