Mimo wyjątkowej niepogody, jaka nawiedziła nasz region w sobotę, piknik na rzecz zwierząt, zorganizowany przez licealistów z Milenium doszedł do skutku.
W sobotnie południe na terenie Stada Ogierów zorganizowano Festyn Adopcyjny na rzecz przyjmowania zwierząt ze schroniska. Całość zorganizował zespół uczniów „Cztery Łapy”, który w ten sposób realizował projekt społeczny, mający na celu także zachęcania do angażowania się w wolontariat.
Inicjatywa licealistów Milenium trwa już od jakiegoś czasu i przed samym festynem odbywały się liczne spotkania w innych szkołach, w których opowiadano o sytuacji zwierząt w schroniskach. Wzbudzano przy tym zainteresowanie pomaganiem w tego typu placówkach oraz możliwościami adopcji czworonogów do swoich domów.
Na sobotę 23 marca zaplanowano wydarzenie, które miało niejako wieńczyć projekt. Do udziału zaangażowano liczne instytucje, także wspierające działalność schroniska. Mimo wybitnej niepogody, gdyż dokładnie w południe zaczęło padać, na teren Stada Ogierów i tak przybyła grupa mieszkańców. W miarę możliwości organizowano występy, zawody Hobby Horse, czy warsztaty. Nie zabrakło także psiaków z gnieźnieńskiego schroniska.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
BRAWO LICEALIŚCI .Można można zorganizować coś na czym nie ma lansu z powodu wyborów .Anna
Dzieci moich sąsiadów przeprowadziły pieska (jakie to dzisiaj na topie), pobawiły się nim tydzień: spacery (zdarzało się im „zapomnieć” posprzątać niespodzianki zostawionej przez pieska na chodniku), pokazywanie koleżankom i kolegom, zabawa w ogródku, itp. Po tygodniu piesek się znudził, na spacery wychodzi sporadycznie z rodzicami lub dziadkami tych dzieci lecz większość czasu ujada na posesji. Tak wygląda druga strona medalu ale o tym cicho sza, bo popsuje się wizerunek wrażliwych młodych ludzi. Zwierzęta w domu to odpowiedzialność a nie modna zabawka, jednak dzisiaj odpowiedzialność, obowiązek i dyscyplinę wyparł slogan „róbta co chceta”.
Piękna akcją chylę czoła przed tymi młodymi ludźmi za takie zaangażowanie dla zwierzkow one zasługują na milosc
Należy ograniczyć liczbę psów w mieście, które jest zasrane i co najmniej w większej części nie sprzątane po kupach przez ich właścicieli. Brud, smród, a także czasem niebezpieczeństwo, bo psy też mają pospolita sraczkę. Tego się nie ukróci, a psy często stanowią zabawkę w rękach ich właścicieli.