|  Rafał Wichniewicz  |  6 komentarzy

Zabójstwo przy ul. Cierpięgi przed Sądem Apelacyjnym

Przed poznańskim Sądem Apelacyjnym odbyła się rozprawa w sprawie odwołań od wyroku, jakie złożyły strony w sprawie zabójstwa dokonanego przez Dawida F. na swoim koledze Mateuszu H. w listopadzie 2021 roku. 

We wrześniu 2023 roku w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie zabójstwa, do jakiego doszło w jednej z kamienic przy ul. Cierpięgi. Dawid F., który brutalnie pobił swojego kolegę Mateusza H., usłyszał wówczas karę 25 lat więzienia oraz 200 tys. złotych zadośćuczynienia wobec rodziny pokrzywdzonego. Obie strony złożyły w tej sprawie odwołanie. Rozprawa apelacyjna została wyznaczona na poniedziałek 25 marca br.

Na początku postępowania odczytano argumenty zawarte w zaskarżeniach do wyroku Sądu Apelacyjnego, złożone przez obrońców. Tych zaangażowano aż trzech – adw. Jędrzeja Kwiczora, radcę prawnego Marię Chwaliszewską oraz adw. Jana Widackiego. Ich treść w ogólnym znaczeniu dotyczy zbyt dużej surowości wyroku, jaki zapadł we wrześniu 2023 roku. Oskarżyciele posiłkowi w osobie adw. Radosława Szczepaniaka oraz prok. Radosława Krawczyka wnieśli o zaostrzenie wyroku do dożywocia włącznie. 

Następnie przedstawiono pismo obrony, która wniosła o rozpatrzenie nowej opinii biegłych w przypadku nieuwzględnienia rewizji wyroku. W szeregu argumentów wskazano na uchybienia oraz nieprawidłowości, które zdaniem mecenasów należało wziąć pod uwagę w zakresie m.in. wiedzy o działaniu środków psychoaktywnych i alkoholu, które miały wpływ na rozpoznanie czynu przez oskarżonego w momencie dokonywania zabójstwa. Oskarżyciele sprzeciwili się temu wnioskowi. Po naradzie przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Maciej Świergosz ogłosił, że nie uwzględnia wniosku obrony. 

Następnie głos zabrały strony. Obrońcy stanęli przy stanowisku, że Dawid F. nie był w pełni świadomy swojego czynu, a jego działania nie miały charakteru zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, gdyż w takim przypadku dokonałby tego w inny sposób niż to, jak to miało miejsce. Zdaniem mecenasów należy tu rozpatrywać fakt pobicia ze skutkiem śmiertelnym. – Pan Dawid zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie musi ponieść ze swojego działania, ale kara 25 lat pozbawienia wolności jest zbyt daleko idącą – mówiła adw. Maria Chwaliszewska.

Adw. Jędrzej Kwiczor wskazał, że nie ma mowy w tym przypadku o szczególnym okrucieństwie: – Nie jest osobą znaną z agresywnych zachowań – mówił i dalej dodał: – To nie jest osoba zdemoralizowana, która nie potrafi zapanować nad emocjami. W związku z tym sprawa niepoczytalności oskarżonego nadal pozostaje ze znakiem zapytania. Przyznał, że w jego opinii wyrok Sądu Okręgowego był nieadekwatny co do dowodów, wątpliwości, a także nie brano pod uwagę wieku oskarżonego. – Wymierzono mu karę o charakterze eliminacyjnym – mówił adw. Jędrzej Kwiczor.

Adw. Jan Widacki odniósł się do kwalifikacji prawnej: – Czyn był okrutny – przyznał, odnosząc się do kwestii filmu nagranego przez oskarżonego w momencie bicia Mateusza H.: – Utrudnia on obiektywna opinię na temat zdarzenia – mówił, wskazując, że każde zabójstwo jest okrutne, ale nie szczególnie okrutne. – Czy godził się na pozbawienie go życia? Jaki motyw? Popatrzmy na stronę przedmiotową. Zadał przecież kilkadziesiąt urazów pokrzywdonemu. Żaden z nich w sobie nie był śmiertelny. Jakie narzędzia, przecież w domu miał noże, młotek, wazon. Była pięść. On nie sięgnął po inne narzędzia – mówił, wskazując ostatecznie: – Doprowadził do śmierci, pobił ze skutkiem śmiertelnym. To jest przepis 158 Kodeksu karnego. W moim przekonaniu to on powinien być zastosowany – mówił adw. Jan Widacki. Jak dodał, w jego opinii Sąd Okręgowy uległ emocjom, ferując tak wysoką karę. Wskazał jeszcze, że dokonano innych zaniedbań, nie uwzględniając w tym młodego wieku oskarżonego.

Z drugiej strony prok. Radosław Krawczyk odniósł się do zarzutów obrońców Dawida F. – Dowody w sądzie pierwszej instancji zostały przeprowadzone prawidłowo – mówił oskarżyciel i później dodał: – Biorąc pod uwagę charakter ataku, to na podstawie opinii biegłych nie znajdziemy ani jednej kości czaszki, która nie została uszkodzona. Dalej powiedział, że w kwestii zażytych środków tego wieczoru, Dawid F. musiał był świadomy zażywanych środków oraz tego, że mieszając je, mogą wystąpić niespodziewane skutki. – Biorąc różne używki, musimy się liczyć, że nasze zachowanie będzie apokojne, ale też, że możemy naruszyć porządek prawny – mówił prokurator, uznając proces w Sądzie Okręgowym za przeprowadzony prawidłowo. Przyznał, że Mateusz H., biorąc pod uwagę materiał dowodowy, został „skatowany” i w jego opinii było to działanie ze szczególnym okrucieństwem.

Adw. Radosław Szczepaniak również stwierdził, że postępowanie w Sądzie Okręgowym było przeprowadzone prawidłowo. – Jak odtworzymy nagranie, przeczytamy stenogram, to tam jest wprost zaznaczone wielokrotnie powtórzone zdanie „daję tobie ostatnią szansę, gdzie jest 50 zł Aleksa” – mówił, wskazując na bezpośredni zamiar zabójstwa. – Czyn, który został popełniony, był bestialski, bardzo brutalny. Zadawał oskarżonemu, nazywanego przez niego przyjacielem, wiele ciosów. Patrzył i nagrywał jak umiera – mówił mecenas, dodając także, że początkowo oskarżony wszystkie powody swojego zachowania zrzucił na pokrzywdzonego, który nie mógł się obronić, bo już nie żył. W jego mniemaniu to pokazuje na charakter osobowości Dawida F.

– Profesor, który go operował, powiedział że on tego rękoma nie zrobił – powiedziałana koniec matka Mateusza H., stwierdzając, że chce, by ta sprawa się już zakończyła, bez ciągłego rozdrapywania ran.

Sędzia Maciej Świergosz ogłosił, że wyrok w sprawie apelacyjnej zapadnie na początku kwietnia.


Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło wczesnym rankiem 12 listopada 2021 roku. Wówczas to w jednym z mieszkań przy ul. Cierpięgi ujawniono ciało 17-letniego Mateusza. Młodzieniec nosił ślady ciężkiego pobicia, a wraz z nim w lokalu przebywał mieszkający tam 19-letni Dawid F., dotąd jego dobry kolega. Mateusz na skutek odniesionych obrażeń zmarł kilka godzin później w szpitalu.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
czytelniczka
26/03/2024 15:29

Matce zakatowanego chłopaka daję za wzór Eleni, której jedyna jej córka została zamordowana z zimną krwią przez chlopaka. Eleni przebaczyla temu mordercy, potrafiła nawet zadzwonić do jego matki, bo wie, jaki i ona dźwiga ciężar. To właśnie to przebaczenie pozwala jej normalnie żyć. Warto ten przykład wziąć także do serca skrzywdzonej matki. No i jeszcze jedno:przebaczenie to nie znaczy zapomnienie.

micio
micio
27/03/2024 09:27
Odpowiedź  czytelniczka

co ty piszesz…. straciłaś kiedyś kogoś z powodu innej osoby? wybaczyłaś? wiec nie pouczaj innych co maja robić

Marek Antoni ZYGMUNT
Marek Antoni ZYGMUNT
27/03/2024 20:06
Odpowiedź  czytelniczka

Przebacza BÓG. Ale tez pod pewnymi warunkami. Najpierw trzeba pójść do CZYŚĆCA !

Lena
Lena
28/03/2024 15:20
Odpowiedź  czytelniczka

Tak, to prawda. Przebaczenie wymazuje dług, i wyrzeka się uzasadnionej zemsty, a więc jest czymś więcej niż sprawiedliwość. Ne osądzajmy drugiego człowieka, osądzajmy czyn!

Kuntakinte
Kuntakinte
26/03/2024 09:05

Dożywocie i 2 miliony zadośćuczynienia taki powinien być wyrok bez możliwości odwoływania się od wyroku .Plus przymusowa praca

Maciek
Maciek
25/03/2024 17:32

Dożywocie i po temacie



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.