Po raz drugi w tym roku Parowozownia Gniezno jeszcze szerzej otworzyła swoje podwoje dla zainteresowanych poznawaniem historii kolejnictwa oraz naszego miasta.
Mimo deszczowego poranka, wraz z rozpogodzeniem aury Parowozownia Gniezno zaczęła się wypełniać zwiedzającymi. Tradycyjnie wśród nich nie zabrakło najmłodszych – dla wielu z nich obecnie to „etap” zainteresowania koleją lub po prostu początkująca pasja. Dlatego nie zabrakło dla nich atrakcji – w tym Nosorożca Rogatka, który wraz z przedstawicielami Urzędu Transportu Kolejowego uczył prawidłowego zachowania w obrębie torów i na przejazdach.
Ponadto nie zabrakło przejazdów drezynami, tradycyjnego oprowadzania i zwiedzania eksponatów zgromadzonych w hali wachlarzowej oraz stoisk gastronomicznych czy strzelnicy. Niedziela 1 września również będzie dostępna dla zwiedzających – od godziny 10 do 16. Pojawi się kolejka parkowa, zabytkowe pojazdy itp. Wstęp do parowozowni bezpłatny.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Przy tylu istniejących już w Polsce dużych muzeach kolejnictwa to , czy to nasze, gnieźnieńskie muzeum ma jakiekolwiek szanse na rozwój, dotacje i przetrwanie ???? Bo na to , że utrzyma sie kiedykolwiek ze sprzedaży biletów to chyba nie ma co liczyć !!
Dużo właśnie ,że nie ma,a skoro już są to znaczy,że są ogromnie potrzebne i na tym mogą tylko zyskać samorządy,tylko trzeba mieć głowę na karku i po prostu….chcieć!!!
przy tylu mądrych władzach miasta/powiatu, przy tylu posłach/senatorach nikt skutecznie nie pomógł naszej parowozowni i pasjonatom utrzymującym ją przy życiu: jest to największa parowozownia w Europie, ale jak to w Gnieźnie bywa nie wykorzystuje się potencjału tego miejsca (inne miasta dają radę i to ze znacznie skromniejszymi obiektami kolejowymi)