Pozostawienie terenu zielonego w obecnej formie, z wymianą infrastruktury, nowymi ścieżkami, małą archiekturą oraz poprawieniem funkcjonalności – takie są założenia rewitalizacji Parku Miejskiego.
Zakład Zieleni Miejskiej ogłosił przetarg na wykonawcę projektu rewitalizacji Parku Miejskiego. Do załączników dodano także program funkcjonalno-użytkowo oraz założenia, jakie przewiduje się na terenie tego najstarszego gnieźnieńskiego zieleńca – uwzględniają one założenia konserwatorskie oraz walory estetyczno-historyczne tego miejsca.
Zgodnie z założeniem, projekt ma służyć ochronie i zachowaniu przyrody z rozwojem infrastruktury obecnej na terenie parku. W ramach tego ostatniego trwają już prace przy pogłębianiu stawów, które mają w przyszłości być przeznaczone retencji wód opadowych. Wykonane mają zostać m.in.:
Ponadto w założeniu jest utworzenie w kilku miejscach drewnianych podestów nad drugim stawem, wykonanie licznych nasadzeń drzew i krzewów, a także budek dla zwierząt latających, utworzenie ścieżki edukacyjnej oraz powstanie siłowni i fontann na stawkach. Powstaną odpływy dla wód opadowych oraz słonecznej polany.
Wykonawca projektu ma zostać wyłoniony jeszcze w tym miesiącu – będzie miał on 80 dni na wykonanie prac.
Na rewitalizację Parku Miejskiego planuje się pozyskanie środków zewnętrznych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych – projekt znalazł się na liście rezerwowej w okresie realizacji do 2027 roku i z kosztorysem 25 mln złotych.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Jak to jest że są takie inne miasta a nawet miasteczka gdzie tam zakłady zajmujące się zielenią prowadzą inwestycje obejmujące projektowanie, budowę, przebudowę, modernizację, rewitalizację terenów zieleni w tym oczywiście również nasadzenia ?
Przecież ten park był niedawno rewitalizowany za budzika,więc co spaprali wtedy robotę???No dobrze,a co będzie upamiętnieniem rocznicy KORONACJI,bo w 1925 r. miasto postawiło pomnik królowi Bolkowi,a dzisiaj co NIC ????? W rocznicę męczeńskiej śmierci Wojciecha mamy pomnik i bardzo dobrze,a dziś KOMUNA gnieźnieńska czym upamiętni taką rocznicę,tylko medale ????O tym już dawno trzeba było myśleć i przede wszystkim DZIAŁAĆ,no ale jak miejscowa nomenklatura pokomusza od lat wolała tylko myśleć o swoich stołkach,co,gdzie ,kto zajmie miejsce to wcale mnie to nie dziwi,a pisałem już dawno o tym !!!!!!!
Naucz się wreszcie poprawnie pisać swoje nienawistne komentarze.
Wszystko OK, ale na jakiej podstawie prawnej w ub. roku ktoś wybudował dom na skrajnej działce ogrodu im. Marcinkowskiego od strony ul. Konikowo? Te ogródki to oaza zieleni, na których NIE WOLNO stawiać trwałych budynków, a w dodatku z komina tego budynku leci dym, który zanieczyszcza powietrze okolicy, uniemożliwia spacerowiczom parku korzystanie z jego uroków i przeszkadza innym użytkownikom ogródkówz wypoczynku? Nadto przy rewitalizacji parku należy zamknąć możliwość wjeżdżania na jego teren samochodów, których właściciele regularnie rozjeżdżają aleję parkową. Jeżeli Miasto nie porządkuje tej sprawy przy okazji rewitalizacji, to wszystkie prace przywracające parkowi pierwotne znaczenie będą psu na budę warte!
Popieram i tez zadaję pytanie, kto wydał i na jakiej podstawie zezwolenie na ten murowany dom z dymiącym kominem w dzielnicy, w której gnieźnianie mają zażywać świeżego powietrza???
Projekt wygląda bardzo obiecująco. Oby podwykonawcom się ręka nie osmyknęła przy wycince zdrowych drzew 🙂
Dobrze było by, aby włodarze pomyśleli o remoncie nawierzchni jezdni ulic: Warszawska, Dąbrówki, łączących się z rynkiem – pokrytych brukiem, który jest nierówny i wybity. Jazda samochodem po tych odcinkach jezdni jest doznaniem hartcorowym.
Powrócić do wyglądu parku, z przełomu wieków i na podstawie wyglądu, z istniejacych pocztówek.
Nareszcie coś sensownego, jestem za!!! Tylko żeby nie było tak jak z „parkiem” linowym, który parkiem nie jest.