Wolontariusze z Fundacji Przyjaciele dla Zwierząt podjęli się interwencji po sygnale o psie, który miał się błąkać po terenie gminy Trzemeszno. Ta sprawa doprowadziła ich do dramatycznego odkrycia.
Sytuacja miała miejsce w minioną sobotę 14 września. Fundacja Przyjaciele dla Zwierząt w Gnieźnie, która już tak wiele zrobiła dla zapewnienia ochrony czworonogom, tym razem skierowała się do gminy Trzemeszno. Tam bowiem mieli otrzymać informację o wychudzonym i zaniedbanym psie w typie gończego.
– Szybko udaje się ustalić szanownego właściciela. Udajemy się na miejsce razem z przedstawicielem współpracującej organizacji Gnieźnieński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. To co ukazuje się Naszym oczom nie mieści się w głowie. Na terenie posesji oprócz „uciekiniera” są jeszcze trzy inne psiaki. Ich stan jest dramatyczny… Zagłodzone bo inaczej się tego nazwać nie da, brudne, posklejane, z licznymi ranami. Część urazów już zdążyła się zabliźnić część wciąż jest świeża. Jeden z Nich to staruszek dwa inne z zaklejonymi wręcz od ropy oczami to ledwo chodzące szkielety – informują.
Wolontariusze podjęli decyzję o natychmiastowym odebraniu psów, dlatego na miejsce wezwano policję i przystąpiono do czynności. – Właścicielka biega w popłochu raz płacząc raz krzycząc równocześnie wydzwaniając do męża. Jako uzasadnienie stanu jednego z Nich podaje „postrzelenie podczas polowania”. Wtedy wszystko układa się w jedną całość. Rasy psiaków już na wstępie podpowiadały, że mamy do czynienia z myśliwym bez serca. W jej ocenie psy czują się świetnie i nic im nie dolega – opisują przebieg całego zajścia wolontariusze, wskazując na obrażenia noszone przez psy, a także fakt, że ledwo się trzymały na nogach.
Po udaniu się z czworonogami do weterynarza, ich stan został określony jako wyniszczenie organizmu i zapowiadają, że będą dążyć do ukarania właściciela. Dziękują przy tym policji z Gniezna i Trzemeszna za asystę podczas interwencji.
Wsparcie w leczeniu psiaków możliwe jest pod tym linkiem: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/psyinterwencjamysliwy
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
To wiele mówi o myśliwych… Życzę im tego samego, do czego doprowadzili swoje psy
Chciala Pani napisać o tym konkretnym myśliwym.
Nie kazdy myśliwy taki jest.Mam w rodzinie myśliwego i w życiu nie doprowadził by psa do takiego stanu. Sam ma psy i zycie by za nie oddał, więc proszę nie mierzyć wszystkich jedną miarą.
Pozdrawiam.
To nie jest myśliwy.Trzeba tego wlaściciela pozbawić karty łowieckiej.NIe ma żądnych skrupułów.
A z sąsiedztwa nikt nie wiedział o tej sytuacji? Mam nadzieję że odpowiedzą karnie gnoje!