Najróżniejsze dziedziny życia wypełniają prawa fizyki, chemii czy matematyki. Z częścią z nich mogli zapoznać się uczestnicy kolejnej edycji Nocy Naukowców, która odbyła się w piątkowy wieczór w CK eSTeDe.
Na kilka godzin ośrodek kultury przy ul. Roosevelta zamienił się w prawdziwą stację badawczą, w której w poszczególnych pomieszczeniach zlokalizowano najróżniejsze warsztaty, maszyny, eksperymenty czy zajęcia zręcznościowe, skierowane do najmłodszych gości placówki. Wszystko w ramach Nocy Naukowców, która ma za zadanie przybliżać wiedzę i „zarażać” chęcią jej poszukiwania, właśnie pod postacią bezpośredniego kontaktu z różnymi urządzeniami czy zjawiskami.
Warsztaty w ciemni fotograficznej, mobilny park naukowy pełen najróżniejszych, prostych doświadczeń, a także warsztaty lego – to nie wszystko. Było także rysowanie (tudzież budowanie) długopisami 3D, zajęcia z robotami, wykłady o nauczaniu skierowane do dorosłych, a także warsztaty związane ze światłem, efektami specjalnymi pozyskiwanymi za pomocą matematyki i fizyki czy urządzenia szkoleniowe z dziedziny mechatroniki.
Nie da się ukryć, że taki kontakt z wiedzą i nauką może u niejednego młodego uczestnika tych spotkań pozostać w pamięci i w przyszłości zaowocować pójściem w tym kierunku zawodowym.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Centrum Kultury „Scena to dziwna” i Akademię Nauki Gniezno. Współorganizatorami tegorocznego wydarzenia była także Stolica eXperymentu, ZiP Zabawa i Programowanie oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Gnieźnie.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
I tak powinno się uczyć w szkołach, a nie wszystkie pomoce naukowe schowane za gablotami. Przynajmniej tak było w mojej…
Pamiętam jak na jednej z lekcji „gddw” robiliśmy porządki w takich szafach i wyrzucaliśmy stare pomoce naukowe, które chyba nigby nie były używane. Takie są realia polskich szkół – żadnego przygotowania praktycznego do życia