Pozwolenie na użytkowanie drogi kończy najdroższą inwestycję infrastrukturalną ostatnich lat gminy Gniezno. Od teraz mieszkańcy mają bezpieczną i szeroką szosę do Gniezna oraz Zdziechowy.
Każdy, kto pamięta drogę z Gniezna, przez Pyszczyn do Krzyszczewa i dalej w stronę Zdziechowy, na pewno kojarzy wyjątkowo wąską jezdnię o stromych łukach i nierówności na moście, który znajdował się nad rzeką. Gmina Gniezno zaczęła się przygotowywać do przebudowy tego odcinka w 2020 roku.
W 2021 roku została przygotowana dokumentacja, a także kosztorys – ten opiewał na ponad 12 mln złotych. Na zadanie udało się pozyskać 11,5 mln złotych z Rządowego Funduszu Polski Ład.
W ramach tej inwestycji zaprojektowano prawie 3-kilometrowy odcinek drogi o szerokości 6 metrów z poboczami i chodnikami w samej wsi Krzyszczewo, budowę pętli autobusowej, infrastruktury podziemnej, oświetlenia a także budowę mostu nad Małą Wełną.
Ostatecznie w przetargu wyłoniona została firma Strabag, która miała wykonać zadanie za 15 mln złotych, które wynegocjowano do 13,9 mln złotych. W trakcie realizacji prac okazało się, że problemem stała się zaprojektowana przeprawa nad rzeką – warunki gruntowo-wodne sprawiały, że przewidywany tzw. materac z kruszywa na georuszcie trójosiowym nie wzmacnia podłoża, a wręcz powoduje dalszą niestabilność nasypu. Spowodowało to konieczność przeprojektowania inwestycji, co pochłonęło dodatkowe środki – ostatecznie zamiast wspomnianej ceny, wartość inwestycji urosła do 21,8 mln złotyc. Konstrukcja przeprawy oparła się na 600 palach o długości od 8 – 25 metrów.
– Każda inwestycja obarczona jest pewnym poziomem ryzyka. W przypadku realizacji inwestycji w Krzyszczewie, mieliśmy obawy, że największym wyzwaniem będzie przebudowa obiektu mostowego i niestety tak też się stało. Nasze liczne starania i zabiegi o wybudowanie tej drogi zaowocowały. Mamy dzisiaj duże poczucie satysfakcji, udało się zrealizować trudną inwestycję, na której budowę nikt wcześniej się nie odważył – mówi wójt Maria Suplicka i jak dalej dodaje: – Dofinansowanie z rządowego programu dało nam szansę zbudować drogę, której bez wsparcia pozabudżetowego nie bylibyśmy w stanie wykonać. Dziękuję Panu Ministrowi Zbigniewowi Hoffmanowi za pomoc w uzyskaniu dofinansowania, który w poprzednich latach pełnił funkcję członka komisji ds. wsparcia Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. O wsparcie zabiegał pan Krzysztof Ostrowski były poseł, a także mieszkaniec naszej gminy. Przychylność i zrozumienie naszych potrzeb doprowadziły do rozpoczęcia i zrealizowania tak ważnej, a zarazem trudnej inwestycji. Droga stanowi połączenie komunikacyjne łączące północno-zachodnią cześć gminy z północną częścią miasta Gniezna, jest szlakiem komunikacyjnym dla mieszkańców z 8 wsi: Obórka, Obora, Pyszczynek, Zdziechowa, Mączniki, Krzyszczewo, Pyszczyn, Modliszewo. Teraz możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że było to największe przedsięwzięcie z zakresu drogownictwa pod względem finansowym i rzeczowym, jakie kiedykolwiek Gmina Gniezno zdecydowała się zrealizować. Zespół inwestycyjny urzędu wykonał dobrą robotę, a jednocześnie zdobył ogrom doświadczeń.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Wczoraj pojechałem tą drogą. Nadal są ustawione znaki drogowe „zakaz ruchu”. W Krzyszczewie, na skrzyżowaniu ustawiony w dziwnym miejscu znak „stop”.
Droga jest otwarta, czy nie jest otwarta ? Dzisiaj tam przejeżdżałem. Znaki drogowe informują, że droga jest zamknięta dla ruchu. W Krzyszczewie znak „stój” jest ustawiony w dziwnym miejscu.
bardzo dobrze, ze została wykonana właśnie ta droga, korzystam z niej często i w okolicy rzeczki było naprawdę niebezpiecznie. Kolejna droga, która prosi się o prawie natychmiastową przebudowę jest droga z ul. Rycerskiej w kierunku Róży. To jest droga miejska bardzo często używana i widzę na niej coraz większy ruch. A niebezpieczne zakręty i dość wąska szosa powoduje, że o wypadek tam będzie nietrudno. Na jednym z zakrętów widoczność zasłaniają też krzewy, które powinny być przycięte! Czy Miasto kontroluje bezpieczeństwo swoich ulic?
Nie raniej most by wyszedł