W sieci rozpowszechniane jest nagranie pary, która na jednym z balkonów przy głównej ulicy w centrum Gniezna oddała się miłosnym igraszkom.
Filmy z ujęciem całej sytuacji zaczęli nam zgłaszać mieszkańcy w niedzielne południe. Nie wiadomo jednak, kiedy zostało ono wykonane.
Co najbardziej zdumiewające, zakochani nic nie robili sobie z obecności przechodniów ani z tego, że ktoś może ich nagrywać – zwłaszcza, że balustrada balkonu jest przezroczysta i to, co się na nim dzieje, dobrze widać z drugiej strony ulicy, gdzie znajduje się często odwiedzany sklep spożywczy. Film z amorami pary dość szybko trafił do sieci i jest rozpowszechniany – o czym świadczy fakt, że zgłaszają go nam różne osoby.
Na razie nie wiadomo, czy filmem zainteresowali się także gnieźnieńscy policjanci.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Przemoc bardziej deprawuje niż miłość.
Przypuszczam,że od teraz będzie to najsłynniejszy balkon w mieście i powiecie !!!
Poznaje moją starą cholera czesc
Należy pamiętać, ze także opalanie się na własnym balkonie w pewnych przypadkach również podlega prawu: „Opalanie na balkonie jest aktywnością, na którą może pozwolić sobie każdy, kto taki balkon posiada. Musi jednak pamiętać o odpowiednim zachowaniu.
Wystarczy bowiem jedna decyzja, a możemy narazić się na kłopoty. Opalanie nago lub topless kwalifikuje się jako złamanie Kodeksu wykroczeń.
Najwyższy wymiar kary za złamanie 140. artykułu KW dotyczącego nieobyczajnego zachowania to aż 1500 zł kary.”
Nic się nie dzieje w Gnieźnie? A tu proszę ” Romeo i Julia ” . Może kogoś dziwi lub jest zawiedziony ,że nie było nowoczesnej wersji – ” Romeo i Juliana ” ? ;).
Niby jest w sieci a nie mogę znaleźć 😄
Kolega pytał o linka do filmu.
Co to kogo obchodzi. Prywatny balkon. Nigdzie nie jest zakazane kochać się na prywatnej posesji. Zazdrość zżera.
Balkon prywatny, ale widok publiczny. Zatem pewne sprawy podlegają przepisom prawa i koniec.