Całą niedzielę na terenie spalonego lasu koło Cielimowa trwały działania gaśnicze z udziałem kilku zastępów straży pożarnej.
To jedyna w swoim rodzaju zachowana, a właściwe odzyskana przestrzeń mieszkalna w kamienicy w centrum Gniezna. Takie lokale zajmowali kiedyś zamożniejsi mieszkańcy naszego miasta.
Wrzask przerażonych ludzi, ryk silników lotniczych i huk eksplozji bomb spadających na pociąg. Takie prawdopodobnie były ostatnie chwile życia kilkunastu osób, których śmierć spotkała 6 września 1939 roku na stacji w Gębarzewie oraz na dalszych odcinkach linii kolejowej. Co jednak dokładnie stało się na tym terenie w trakcie okupacji?
Wiadomo kto go namalował, na czyje zlecenie i gdzie najpewniej wisiał. Nie wiadomo za to, jaki był jego dalszy los. O tym, że on istniał, wiemy dzięki pamiątce rodzinnej należącej do pana Ryszarda Majewskiego.
“Towarzystwo wzajemnej adoracji. Tak jak w oświacie. Klapki z puszkiem.” 12 września 2024 | 8:23