Wolontariusze z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odebrali małego psiaka jednej z mieszkanek po tym, jak ta usiłowała znaleźć gabinet, w którym mogłaby go uśpić. Weterynarz ostatecznie stwierdził, że zwierzę tego nie wymaga, a czworonóg był zwyczajnie zaniedbany.