Odkąd MKS URBIS Gniezno awansował do ORLEN Superligi nie zdarzyło się, aby w meczowym protokole widniało tylko dwanaście nazwisk. Trener Robert Popek ma wielki problem, bowiem w drużynie z Pierwszej Stolicy Polski wydarzył się tzw. „szpital”. W Gnieźnie zabrakło ważnych ogniw, a KPR Gminy Kobierzyce nie zamierzał z tego nie skorzystać. I tak się stało. MKS URBIS Gniezno vs KPR Gminy Kobierzyce 28:35.