Zarzuty handlu i udzielania narkotyków, w tym także sprzedaży, usłyszała 24-letnia mieszkanka Gniezna. W swoim mieszkaniu organizowała spotkania, na których częstowała swoich gości różnymi specyfikami. Teraz siedzi w areszcie, a w sprawie trwa śledztwo. Grozi jej kara nawet 20 lat więzienia.
Sprawą młodego mężczyzny, który poniósł śmierć kilka dni temu na stacji kolejowej w Trzemesznie oraz zatrzymanie kilku osób, które usłyszały zarzuty za posiadanie i handel narkotykami, zajmuje się gnieźnieńska prokuratura.
Pracowity weekend mieli funkcjonariusze policji, którzy w ciągu trzech dni ustalili i zatrzymali 4 mężczyzn i 2 kobiety, posiadających lub zajmujących się udostępnianiem narkotyków. Wszyscy usłyszeli już zarzuty.
W minioną sobotę policjanci z Gniezna zostali wezwani do interwencji w jednym z mieszkań na terenie miasta. Ze zgłoszenia wynikało, że miał tam znajdować się mężczyzna w kryzysie emocjonalnym, a zastano osobę, przy której zabezpieczono pełno suszu roślinnego.
Funkcjonariusze zajmujący się przestępczością narkotykową zatrzymali 20-letniego mieszkańca Witkowa, który w swoim miejscu zamieszkania posiadał środki odurzające. Młody mężczyzna został aresztowany.
Na widok policjantów zaczęła się nerwowo zachowywać. To właśnie wzbudziło podejrzenie policjantów, którzy postanowili ją dokładniej sprawdzić – okazało się, że miała przy sobie narkotyki. Jeszcze więcej odnaleziono w jej mieszkaniu.