Od wtorkowego rana Gniezno przeżywa po raz kolejny prawdziwe oblężenie maszyn rolniczych. Także i tym razem postulaty są te same, ponieważ rolnicy nie czują się w ogóle wysłuchiwani.
Na wtorek 20 lutego zapowiedziano kolejne protesty poprzez blokadę dróg. Rolnicy przyznają, że do tej pory wciąż ich nikt nie słucha, a są coraz bardziej stratni.
Kilkaset ciągników rolniczych wyjechało na drogi powiatu gnieźnieńskiego, blokując ruch na różnych newralgicznych odcinkach. Mówią oni wprost – mają dosyć „zielonej” polityki Unii Europejskiej oraz łagodnego traktowania importu płodów rolnych z Ukrainy.
W najbliższy piątek zmotoryzowani muszą uzbroić się w cierpliwość – na terenie kraju, a także w naszym regonie, trwać będzie strajk rolników. W związku z tym zaplanowane zostały protesty na drogach.
Mieszkańcy ul. Pocztowej przyznają, że przedstawiciele kolei wszystkim odpowiadają dokładnie tak samo – zasadniczo zmieniając tylko dane adresata. Ich zdaniem problem jest zbywany, ale udało się z nim dotrzeć do Ministerstwa Infrastruktury.
Mieszkańcy ul. Pocztowej cały czas przypominają o swoim problemie – w domach pojawiają się kolejne pęknięcia, a rozładunek ciężkich transportów trwa w najlepsze.