We wtorek 31 stycznia, gnieźnianki wyruszą do Kobierzyc, gdzie zmierzą się z tamtejszym KPR-em. Drużyny rywalizowały już ze sobą nie tylko na superligowym parkiecie, ale także w przedsezonowych sparingach. Ze wszystkich dotychczas rozegranych spotkań zwycięsko wychodziły zawodniczki z Kobierzyc.
Ekipa z Gniezna zdążyła się już wdrożyć do PGNiG Superligi Kobiet, notując fenomenalne wyniki z wyżej notowanymi od siebie rywalami, będąc tym samym jednym z najlepszych beniaminków od lat. Po słabym początku, gdzie w pierwszych sześciu seriach nie zdołała zdobyć żadnego punktu, obecnie zajmuje siódme miejsce, a od grupy mistrzowskiej dzieli ją już tylko jeden punkt. Przed drużyną kolejne trudne zadanie, bowiem na wyjeździe zmierzy się z KPR Gminy Kobierzyce, który obecnie zajmuje trzecią lokatę i zamierza walczyć o czołową trójkę ligi.
Oba zespoły w ostatnim czasie mogą pochwalić się bardzo dobrymi wynikami w lidze. Podopiecznie Roberta Popka i Romana Solarka nie przegrały od czterech spotkań, a „Kobierki” po siedmiu zwycięstwach z rzędu, uległy w ostatnich spotkaniach Mistrzyniom Polski przegrywając w Lubinie 25:15 oraz z ostatnim rywalem beniaminka – Galiczanką Lwów, przegrywając w konkursie rzutów karnych 4:5 (23:23).
W tym sezonie mieliśmy okazję już oglądać rywalizację tych drużyn. Wówczas podczas 5. serii PGNiG Superligi Kobiet, do Gniezna przyjechały zawodniczki z Kobierzyc. Całe spotkanie odbywało się „pod dyktando” przyjezdnych, które od początku do końca kontrolowały wynik spotkania. Ostatecznie, po 60 minutach gry, na tablicy wyników widniało 23:30 dla KPR-u.
O zabranie głosu przed zbliżającym się pojedynkiem poproszona została bramkarka MKS-u, Dominika Hoffmann – „Zespół z Kobierzyc na pewno będzie chciał zwyciężyć w swojej hali. Jesteśmy gotowe na bardzo ciężki mecz, ale wierzymy w to, że możemy wyjechać z trzema punktami. Skupiamy się na tym, aby poprawić swoje słabe strony i na wtorkowym meczu pokazać się, jak najlepiej jako drużyna.”
Z pewnością możemy się spodziewać, że zbliżające spotkanie będzie bardziej wyrównane. Gnieźnieńskie „Pszczółki” nabrały już doświadczenia w najwyższej klasie rozgrywkowej i udowodniły, że potrafią rywalizować z najlepszymi. Do tego zawodniczki z Kobierzyc nie będą chciały stracić punktów, by umocnić swoją pozycję w ligowej tabeli. Sumując te wszystkie czynniki, spotkanie zapowiada się bardzo obiecująco, jednak faworytkami tego starcia pozostają zdobywczynie Pucharu Polski z zeszłego sezonu.
Spotkanie odbędzie się we wtorek, 31 stycznia o godzinie 17:30, w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Adama Wójcika, mieszczącej się przy ul. Dębowej 20, w Kobierzycach.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Wiele jeszcze w szczypiorniaku zależy od……sędziów,dobrze jest gdy sędziują sprawiedliwe,ale jak oglądam wiele meczów tak kręcą,że aż żal tego sportu !! Liczę,że będzie dobry wynik !