W czwartkowy ranek przed gmachem Sądu Rodzinnego trwała kilkuosobowa manifestacja przeciwko funkcjonowaniu polskiego sądownictwa i zjawisku alienacji rodzicielskiej.
To pokłosie styczniowego protestu, który odbył się w tym samym miejscu. Sprawa dotyczyła pana Grzegorza, który od lat toczy batalię nie tylko o możliwość opieki nad córką, ale o widzenie się z nią. Mimo, iż nie dotyczy ona sytuacji mającej miejsce w Gnieźnie, to jednak tutaj zostało skierowane postępowanie związane z ograniczaniem widzenia.
Od czwartkowego rana przed Sądem Rodzinnym przy ul. Franciszkańskiej trwał głośny (w swoim wykonaniu) protest, który był słyszalny w tej części śródmieścia. Podnoszono temat problemu alienacji rodzicielskiej i stronniczości sądów w sprawach podobnych do powyższej. Przy okazji wznoszono radykalne w swojej wymowie postulaty o konieczności reformy polskiego sądownictwa, z którymi nie radziły sobie dotychczasowe, ani obecny rząd.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Wina za taki stan rzeczy obarczam Zbigniew Ziobro który wspiera systemowa amputację dziecku ojca. Wina obarczam Marcina Romanowskiego który nie chce reformy patologicznego sądownictwa rodzinnego. To również wasza współodpowiedzialnosc tortury Kamila lat 8. To wy odpowiadacie za wszystkie te krzywdy. I to wy nie poniesiecie żadnej kary bo wam wolno. Bo macie imunited.tak jak kadza sędzia rodzinna, krzywdzi i kary nie ponosi bo ma imunited
matka moze cale zycie nic nie robić ,chlać,ćpać a i tak ma większe szanse na opiekę nad dzieckiem niż normalny ojciec … piekło kobiet w polsce jest straszne ;/
Tylko podziwiać tego Pana za odwagę. Ale czy odniesie ten protest jakiś skutek? Raczej wątpię !
Niestety ale Sędzia z tego Sądu od prawie roku w sprawie o ktorej mowa nie zrobila nic poza dalszym doprowadzeniem u pana Grzegorza do odseparowania dziecka od ojca.