Szpital Pomnik Chrztu Polski szuka kolejnych sposobów na pozbycie się gołębi z przestrzeni instalacyjnej. Hałas emitowany na dachu odstrasza ptaki, ale irytuje mieszkańców.
Tydzień temu informowaliśmy o problemie, z którym boryka się nowy gmach szpitala przy ul. 3 Maja. To gołębie, które w sporych ilościach zaczęły „pomieszkiwać” w przestrzeni technicznej pomiędzy ostatnim piętrem z oddziałami a lądowiskiem dla śmigłowców. Poziom wypełniony jest urządzeniami, w tym wentylacyjnymi, które są zanieczyszczane przez ptactwo. To natomiast stanowi niebezpieczeństwo dla zdrowia.
– Tych gołębi nie liczyliśmy, ale jest ich niesamowita ilość z uwagi na ilość odchodów, która tam się znajduje. Problem zaczął być bardzo duży i nie mamy innego pomysłu, jak te gołębie odstraszać. Odstraszamy je dźwiękami ptaków, które są zagrożeniem bezpośrednim dla gołębi i to rzeczywiście przynosi efekt, ale pojawiły się istotne głosy, że jest to uciążliwe dla mieszkańców, dlatego ściszyliśmy to urządzenie i będziemy szukać innych rozwiązań – przyznał Grzegorz Sieńczewski, dyrektor Szpitala Pomnik Chrztu Polski. Jak dodał, problem pojawił się nagle i wcześniej nie występował. Instalowanie siatki osłaniającej ten poziom również nie wchodzi w grę.
Dźwięki emitowane przez „odstraszacz” zainstalowany na dachu szpitala stały się dość irytujące dla mieszkańców posesji sąsiadujących z lecznicą. Jak dodał dyrektor, rozważana jest opcja zatrudnienia sokolnika i w tej sprawie wysłano zapytanie ofertowe. Szacowany koszt? Około 10 tysięcy złotych miesięcznie za przyjazd osoby posiadającej drapieżnego ptaka, który skutecznie przegoniłby gołębie.
Ta ostatnia opcja traktowana jest jako alternatywa w sytuacji, kiedy mimo wyciszenia, urządzenie dźwiękowe nadal będzie uciążliwe dla sąsiedztwa. To ostatnie rozwiązanie kosztowało lecznicę około tysiąc złotych. Innych sposobów, które pozwoliłyby pozbyć się „nagłego” problemu nie udało się dotąd znaleźć.
Osoby, które swojego czasu borykały się z podobnymi sytuacjami wiedzą, że gołębie pojawiają się zawsze tam, gdzie jest łatwy dostęp do pożywienia. Rozwiązanie problemu może być więc gdzieś w pobliżu samego szpitala.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Po wyjeździe soklnika problem powróci. Myślę że lepsze rozwiązanie to założyć siatki blokujące wlot gołębi. Pozdrawiam