Gniezno znajduje się w pierwszej 10-tce gmin w Wielkopolsce, jeśli chodzi o ilość osób dojeżdżających do pracy poza obszar miasta. Do samego Poznania dojeżdża jednak tylko 1/3 osób.
Główny Urząd Statystyczny, dopiero po ponad dwóch latach od przeprowadzonego w 2021 roku spisu powszechnego, poinformował o wynikach badania przeprowadzonego pod kątem dojazdów do pracy. Dane, które zasadniczo nie są zbyt powszechnie znane, dają pewien obraz sytuacji lokalnego rynku pracy oraz tego, jakie zadania spadają na lokalny samorząd i to nie tylko w tym zakresie, ale także chociażby pod kątem infrastruktury np. służącej do komunikacji publicznej, ale też sieci dróg.
Jak wynika z danych GUS, ogółem z całego regionu Wielkopolski do Poznania dojeżdżało wówczas około 106 tysięcy osób. Na drugim miejscu znalazło się leżące niedaleko Tarnowo Podgórne (ponad 28,2 tys. osób), Kalisz (15,5 tys. osób), Konin (13 tys. osób), Komorniki (prawie 13 tys. osób), Leszno (11,6 tys. osób), Ostrów Wielkopolski (11,1 tys. osób) czy gminy Kórnik (prawie 11 tys. osób). Przedostatnie w tej tabeli znalazło się miasto Krotoszyn – 9 tys. osób, a także Piła – 8,5 tys. osób.
Warto tu jednak zwrócić uwagę na położenie ww. miejscowości. Tarnowo Podgórne stanowi główny „ośrodek ciężkości” jeśli chodzi o liczbę działających tam firm, które dają sporo zatrudnienia (dalej także mniejsze Komorniki czy gmina Kórnik), gdzie dojeżdża także sporo osób z Poznania. Pozostałe, byłe miasta wojewódzkie (wraz z Ostrowem Wielkopolskim), stanowią ośrodki położone z dala od Poznania, a przez to mieszkańcom ich okolic często nie jest na rękę dojeżdżanie do stolicy Wielkopolski ponad 100 kilometrów. Gniezno, zlokalizowane około 50 kilometrów od Poznania, jest w zupełnie innej sytuacji. Odległość ta nie jest już tak „zaporowa” i wielu korzysta z ofert firm, które ze względów logistycznych wolą lokować się w rejonie Poznania. Choć wiadomo, że każdy wolałby znaleźć pracę bliżej domu i na dojazdach zaoszczędzić.
Kolejne dane GUS dotyczą gmin z największa liczbą wyjeżdżających do pracy. Jako pierwszy był Poznań – 40,7 tys. osób. Następne były Komorniki (prawie 9,5 tys. osób), Luboń (9 tys. osób), Dopiewo (prawie 8,7 tys. osób), gmina Swarzędz (7,7 tys. osób) czy Czerwonak (7,3 tys. osób) i miasto Swarzędz (7,1 tys. osób). Tu akurat jeszcze jest to zrozumiałe z uwagi na bliskie położenie Poznania. Na kolejnym, 8. miejscu znalazł się Ostrów Wielkopolski z wynikiem 6,3 tys. osób, a na 9. miejscu Gniezno, z którego do pracy dojeżdżało 6356 osób. Zaraz za nim znalazł się Kalisz z wynikiem 6348 osób.
Jak wynika z dalszych danych z Gniezna do samego Poznania dojeżdżało „tylko” 1922 osób, a więc około 1/3 wcześniejszej liczby. Oznacza to, że około 4,5 tysiąca osób podróżuje do miejsc pracy położonych w rejonie Poznania (we wspomnianych wcześniej gminach), albo także gdzieś na terenie powiatu gnieźnieńskiego lub wrzesińskiego. W przypadku tego ostatniego warto nadmienić, że z Wrześni do Poznania dojeżdżało 976 osób.
Według danych GUS, do Poznania dojeżdżają osoby z zatrudnieniem:
W przypadku tej ostatniej wyjaśnieniem jest fakt, że na jej terenie powstało sporo osiedli stale zamieszkałych przez osoby, które wyprowadziły się z Poznania, ale wciąż pozostają tam zatrudnieni i mają bezpośredni dostęp do trasy S5 lub DW194.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Szkoda że w artykule nie ma procentowego udziału dojeżdżających poza stałe miejsce zamieszkania.
Całe szczęście że doradcy , asystenci, prezesi itp mają pracę na miejscu
Swego czasu z Gniezna chciano zrobić ośrodek pielgrzymkowy. Niestety wiara w narodzie podupadła, Wiernych miejscowych coraz mniej, to i o przyjezdnych trudno.Trzeba znależć nowego konia, na którego postawić. Pielgrzymki i historia coraz mniej kręcą ludzi.
Co tu się dziwić ze ludzie dojeżdżają do pracy. Cztery duże zakłady i reszta mniejszych nie nakarmią społeczeństwa. Były zakłady pracy to zostały zamknięte, w ich miejsce pobudowano galerie handlowe. W Gnieźnie ważniejsze są nieudolne inwestycje; budaszowka, łazienki w parku miejskim niż nowe zakłady pracy. Działki pod inwestycje zostały sprzedane deweloperom a miasto nie przyciąga inwestorów do siebie. Sąsiednią gmina jakoś przyciąga inwestorów niedługo otworzy się kolejny zakład pracy a w Gnieźnie toczy się walka o ciepłe stołki pod śmiesznym logo obchodow rocznicowych Gniezna które odstrasza inwestorów.
Wybory 7 kwietnia…
w gnieznie niema zakladow pracy dobrze placacych a rzadzacy to tylko bankiety i nasiadowki by organizowali
I dlaczego mnie to nie dziwi, jaki Pan taki kram. I w wyborach wygrywają te same twarze.
Ale miasto o nas nie dba! Jakoś przy dworcu pkp nie zapewnią nam wystarczajaco duzo miejsc dla naszych aut, z których przesiadam się na pociąg. Zniżek parkingowych też nie daje.
W nawiązaniu do tytułu. Dlatego mamy mikro dworzec, często bez kasy, parking na aż 20 pojazdów i kiepską infrastrukturę drogową.
Prezydent woli „płakać” teraz , że Miasto Gniezno chciałoby u siebie NOWE ZAKŁADY PRACY ale nie ma już gruntu pod budownictwo przemysłowe. !! Działki takie ma teraz już tylko okalająca nasze miasto GMINA GNIEZNO i gmina ŁUBOWA. Taki ci z naszego Prezydenta i z jego zastępców był gospodarz miasta. . A teraz do pracy poza Gniezno musi już codziennie dojeżdżać ponad 6356 osób. A wszyscy oni zapewne chcieli by pracować……… .bliżej swojego domu, swojej żony i swoich dzieci !!
Za to odpowiada samorząd. Nie potrafi przyciągać inwestorow.
Mimo wszystko wolałbym pracować na miejscu w Gnieźnie i wcale mi nie chodzi o pieniądze na dojazd, ale o czas, który mógłbym poświęcić choćby rodzinie.
Zatroskany mieszkaniec
Takich ludzi wybrano w ostatnich wyborach. Nie ma co narzekać. Od wielu lat miasto nie potrafi przyciągać inwestorów. W istniejącej strefie ekonomicznej są przecież niewielkie wolne dzialki. Poza tym ,można było spróbować odkupic kilkanaście ha od rolników w pobliżu dzielnicy przemyslowej na Kawiarach.