Od niedzieli 11 grudnia obowiązuje nowy rozkład jazdy na kolei. Dla wielu pasażerów oznacza to też podwyżki cen biletów, wprowadzone „po cichu”. Dla innych – brak połączeń.
Po raz kolejny w tym roku Koleje Wielkopolskie podniosły ceny biletów. Sama podwyżka nie jest duża, wynosi ona „zaledwie” kilka procent, ale tym razem odbyło się to bez zapowiedzi czy wyjaśnień ze strony przewoźnika lub Urzędu Marszałkowskiego. Kiedy 1 sierpnia br. wprowadzano nowe, wyższe ceny, uzasadniano tę kwestię inflacją oraz kosztami obsługi.
Przykładowo, bilet Kolei Wielkopolskich w relacji Gniezno – Poznań Garbary do tej pory kosztował w KW 17 złotych. Od 11 grudnia jest to już 17,50 złotych. Podróż do stacji Poznań Główny wyniesie 19,60 złotego.
Jednocześnie w rozkładzie jazdy sytuacja kolejowa dla Gniezna nie uległa zasadniczej zmianie, jeśli chodzi o same połączenia z Poznaniem. W gorszej sytuacji są mieszkańcy miejscowości pomiędzy Mogilnem a Inowrocławiem, o których to problemach pisaliśmy już dwukrotnie – zniknęła część pociągów Polregio, a w soboty i niedziele nie jeździ tamtędy nic, oprócz składów InterCity. Sprawia to, że m.in. Kołodziejewo czy Janikowo są pozbawione w ogóle kolei, gdyż ten przewoźnik się tam nie zatrzymuje. Sprawa wciąż nie znalazła rozwiązania.
O innych problemach, związanych z połączeniami, informują kolejowi społecznicy z linii 281 Gniezno – Jarocin – Oleśnica: – Na odcinku Gniezno – Jarocin też nie wygląda to najlepiej – pociąg KW77381 wyrusza nieco za wcześnie by nabrać pasażerów (optymalna godzina odjazdu z Jarocina to 04:30), z kolei pociąg powrotny KW77922 przyjeżdża do Jarocina na 07:59 a więc za późno by zacząć pracę czy I godzinę lekcyjną/zajęć. Nie wiedzieć czemu też para pociągów KW77424/KW77805 została okrojona do sobót i niedziel, przez co jest ogromna dziura w rozkładzie między godziną 9/10 a 14/15. Podobne dziury można zauważyć pomiędzy godziną 16:00 a 20:00 z Jarocina w dni robocze i pomiędzy godziną 18:30 a 21:30 z Gniezna. Pomyśleć, że rozkład ułożony został wyłącznie pod obiegi jednostek, nie zaś pod potrzeby pasażerów – informują.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Najśmieszniejsze jest to że pociąg o 6:00 w biskupicsch który jedzie do gniezna ma 2 składy i jest całkowicie PUSTY. Do tego podwyżka cen specjalnie aby coraz mniej osób jeździło pociągami. Nie raz mam problem wsiąść do pociągu który przyjeżdża o godzinach porannych do poznania. Do tego zauważyłam że pociągi z 2 składami jeżdżą o godzinie 9/10. Gdy to połowa osób zaczyna szkole pracę o 8/7
Straciłem niedzielne poranne połączenie z Trzemeszna do Gniezna! Żeby dotrzeć do Gniezna na 10.00. musiałbym jeździć o 6.34.!
Czy ktoś tu jeszcze myśli w tym kraju?!
Dla Gniezna sa również niekorzystne zmiany: np. likwidacja porannego połączenia KW77512 godz. 8.07. Co prawda o 8.04 wprowadzono nowe połączenie Polregio z Inowrocławia, ale skład jest tak krótki, że juz w Gnieźnie prawie wszystkie miejsca siedzące sa zajęte, w Pobiedziskach trudno wejść do pociągu, a w Biskupicach jest to prawie niemożliwe! KW i Polregio nie uzupełniają się w tym zakresie, to porażka
PKSów nie ma, przewoźnicy się kłócą i w d mają mieskzańców. Państwo z kartonu.
Proponuję wprowadzić rowery szynowe. Będzie taniej i zdrowiej dla wszystkich:))))
Wszystkim którzy mogą polecam korzystanie z połączeń IC. Bilety jednorazowe czy też miesięczne i kwartalne są tańsze niż w KW czy Polregio!!!