Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest od 2011 roku i w założeniu upamiętnia podziemie antykomunistyczne, działające na terenie Polski po 1944 roku. Także na obszarze Gniezna i okolic funkcjonowały organizacje, których charakter zakładał przeciwstawianie się narzucanemu siłą ustrojowi, zwalczającemu niezależność i podporządkowującemu życie społeczne oraz polityczne decyzjom płynącym z Moskwy.
Krótka uroczystość upamiętniająca Żołnierzy Wyklętych odbyła się przed tablicą, znajdującą się od kilku lat na murze przy kościele farnym. – Dzisiejsze święto jest szczególnie bolesne w świetle tego, co się dzieje na wschodzie Europy. To dzisiaj, po wielu latach, Polacy, a szczególnie ci, którzy przez wiele lat po wojnie tutaj, w naszej Ojczyźnie, służyli ówczesnej Rosji i jej władcom wykonując ślepo polecenia tych odwiecznych wrogów Polski i Polaków i zaciekle zwalczali rodaków doprowadzając kraj do gospodarczej ruiny, a ludzi do milczenia i wykonywania rozkazów płynących z Moskwy może otworzyli oczy na tych, których przez dziesiątki lat kazano nam nazywać przyjaciółmi, a nawet braćmi – mówiła Maria Wichniewicz z Klubu Gazety Polskiej.
Następnie wszystkie przybyłe delegacje złożyły kwiaty i znicze pod tablicą poświęconą bohaterom polskiego podziemia antykomunistycznego. Ponadto odmówiono krótką modlitwę w intencji pomordowanych i zmarłych członków podziemia antykomunistycznego.
A gdzie młodzież szkolna? Gdzie nauczyciele? O władzach nie ma co wspominać, bo dla nich tamci patrioci to nie bohaterowie.