Remont kolejnego odcinka ul. Witkowskiej spowodował, że mieszkańcom ul. Słonecznej koło domów znowu zaczęły jeździć ciężarówki – mimo obowiązującego zakazu ograniczającego tonaż.
Zamknięty kolejny odcinek remontowanej ul. Witkowskiej? Oczywiście, informacja o tym pojawiła się gdzieś na stronie zarządcy drogi, bez rozdysponowania tej wiadomości do różnych środków przekazu. Tymczasem w efekcie tego mieszkańcom ul. Słonecznej pod domami znowu zaczęły jeździć ciężarówki i to mimo wciąż obowiązującego zakazu, ograniczającego tonaż.
– Przez wiele lat walczyliśmy o taki zakaz a teraz przez remont ul. Witkowskiej kierowcy tirów nic sobie z tego zakazu nie robią – informuje nas jedna z mieszkanek, która przesłała zdjęcia ciężarówek, jeżdżących ul. Słoneczną. Tych pojazdów jest znacznie więcej i, jak widać, ograniczenia dopuszczalnej masy całkowitej do 10 ton nadal obowiązują.
Być może dojazd do niektórych firm został ograniczony, ale pozostaje pytanie – czy to nie po stronie zarządców dróg – w tym przypadku Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich i Powiatowego Zarządu Dróg, powinno być uregulowanie tej sytuacji tak, by nie dochodziło do łamania przepisów? A przy tym rzecz jasna poinformowanie mieszkańców o występujących z tego powodu utrudnieniach?
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
No to i ja dodam wisienkę na tym drogowym torcie. Otóż od pewnego czasu ul. Roosevelta staje się klasyczną trasą komunikacyjną dla coraz większych TIRów i innej maści dużych i długich pojazdów ciężarowych. I wcale nie sa to samochody, które dowożą towar do jednostek w tej dzielnicy. Po prostu kierowcy z tablicami rejestracyjnymi z całej Polski skracają sobie przejazd nie jadąc kawałek dalej obwodnicą. Dzisiaj np. byłem świadkiem tzw. dłużyc, każda z kilkoma pojazdami na naczepie. i potem się dziwimy, ze duże gabaryty nie mieszczą się między tymi pseudowysepkami i słupkami uszkadzając je permanentnie. Wyjazdy z podporządkowanych ulic w kierunku miasta stają się dla mieszkańców często niemożliwe. A jeżeli władze nie wierzą, to nie popatrzą w tę swoją kamerę!
Kierowcy ciężarowych samochodów uciekają z obwodnicy na kierunek Trzemeszna,gdzie często stoi Inspekcja Drogowa lub policja.Dlaczego Miasto nie wnosi do odpowiednich komisji o ustawienie znaków ograniczających tonaz na naszym osiedlu? Tysiąclecie jest zajeżdżane Tirami.
W Gnieźnie znaki to tylko sugestia. Na ul. Składowej, zjazd z wiaduktu podobnie. Znak swoje, kierowcy swoje. Gdzie służby ?
Służby dziś były aktywne w tym rejonie 😉
A co robiły? Bo tiry z rejestracjami całej Polski zajeżdżają miejską ulicę Roosevelta, a w dodatku zwężenie jezdni naprzeciw Estede powodu jakiegoś remontu. Cud, że wszystko się kula jako tako.