Poziom zarządzania stacją kolejową w Gnieźnie zniżył się do kolejnego poziomu – jedyna kasa biletowa w środę jest nieczynna.
Trudno powiedzieć, co jeszcze musi się wydarzyć, by na gnieźnieńskim dworcu kolejowym sytuacja wróciła do normy – tak, jak było chociażby przed marcem br. Tymczasem jest coraz gorzej, o czym informuje nas jeden z mieszkańców, który w środowy ranek 21 czerwca pojawił się na miejscu.
Sytuacja miała miejsce przed godziną 7 rano – jedyna czynna kasa biletowa była zamknięta, a na niej zamieszczona została kartka „Dnia 21 czerwca kasa biletowa nieczynna” z pieczątką Kolei Wielkopolskich.
W drugim mailu przesłanym do nas mieszkaniec dodał: – Chciałbym uzupełnić poprzednią wiadomość o informację, że automat do sprzedaży biletów też nie sprzedaje biletów. Niby działa ale na pewnym etapie zakupu anuluje transakcje. W czasie mojej wizyty w holu dworca kilka osób bezskutecznie próbowało dokonać zakupu – informuje pan Michał.
Mimo konieczności ograniczenia emocji, na usta wielu mieszkańców cisną się coraz ostrzejsze słowa – pod adresem PKP, a także przewoźników kolejowych. Wszystkie spółki, które pojawiają się w historii gnieźnieńskiego dworca, najwyraźniej za nic mają sytuację pasażerów, którzy zwyczajnie nie mają gdzie kupić biletów, jeśli nie potrafią lub nie mogą zrobić tego w internecie. Na trwającą od trzech miesięcy sytuację nie reagują władze 65-tysięcznego miasta, ani 144-tysięcznego powiatu.
Najlepiej oddają to słowa pana Michała: – Ten budynek użyteczności publicznej chyba nie ma gospodarza (albo ma ich zbyt wielu) bo już prawie nikt nie przejmuje się potrzebami pasażerów. Może rozwiązaniem byłoby jego zamknięcie skoro nie spełnia funkcji obsługi pasażerów?
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
No a dzisiaj (sobota 1.07.) na dworcu w Gnieźnie jeszcze lepszy motyw. Godzina 13,28 stoję jako czwarty w kolejce już z 10 min. Po czym nagle Pani kasjerka (krótkie,czarne włosy) oznajmia nam,że dziś Kasa czynna do godz 13,30 ,zabierać kartkę i przed nosem zasuwa roletę. Wchodzisz na neta a tam nie widnieje nawet w ,,uwagach,, żadna adnotacja, że kasa dziś jest zamykana wcześniej. I tak pasażerowie zostają potraktowani jak śmiecie…
Padło już kiedyś: „… z Polską wschodnią”, ale prawdziwym hasłem tych panów jest „… z polską prowincją”. Przy czym, jak domyślamy się z wypowiedzi „Mira” („dziki kraj”), polska prowincja to dla nich cały obszar RP, poza miejscem, w którym w danej chwili muszą dłużej przebywać (powiedzmy, Warszawa czy Poznań), nie będąc jeszcze „dużymi misiami”. Korzystam czasem z usług innych przewoźników regionalnych (też zarządzanych przez samorządy wojewódzkie) i gdzie indziej niekoniecznie jest lepiej. Ze wszystkich przewoźników najlepiej wypada jeszcze PKP IC (oczywiście spółka” niesamorządowa”), ale koordynacja połączeń z innymi, zgranie rozkładów jazdy to generalnie pobożne życzenie. Chaos.
Z Polregio też raczej w przewidywalnej perspektywie nie dojdzie się do ładu, bo spółka (od dawna) jest poza grupą PKP, a wspólnikami są samorządy wojewódzkie.
Wszystko wina PiSu
Kasa była czynna, siedział w niej miły pan z brodą, który zastępował pani z kasy.Wiem, bo kupowałam bilet.
Takie firmy jak PKP,Telekomunikacja i tym podobne,były zarządzane w Gnieźnie,a teraz zdalnie z Warszawy (chociaż nieraz mam wrażenie,że z księżyca) to potem są takie skutki.
na wielu dworcach kasy są sprywatyzowane i sprzedaż prowadzą osoby fizyczne posiadające prawo działalności gospodarczej. Nie można by tak u nas? To się chyba opłaca obu stronom, a i pasażer ma pewność być dobrze obsłużonym. No cóż, w wielu instytucjach pracują laicy, skażeni komuną i trudno tę zarazę wyplenić.
ale o co chodzi? przecież pracownik kosztuje trzeba zarobić na jego pensje – a tutaj ma być zatrudniony jeszcze jeden w zastępstwie?
Imię „Marek”, jak sądzę, było nieprzypadkowe, a cały wpis jest ironiczny.
Dziękujemy czołowym przedstawicielom Platformy Obywatelskiej, która nie dba o mieszkańców naszego miasta i powiatu i lekceważy nie tylko ich, ale również turystów, którzy przyjeżdżają do naszego Gniezna. Ani jeden (prezydent) ani drugi ( starosta) nie potrafią zabrać glosu w tej bulwersującej od lat sprawie. Co wy panowie robicie w tych gabinetach???
Z tego co sie orientuje (mogę się mylić) ale to Starosta Powiatu w osobie Pana Piotra Gruszczyczyńskiego jest jednostką samorządu terytorialnego która to może w tej sprawie wystąpić jako strona tym bardziej ze dokłada do przewozów pasażerów koleją.
Bierność Szefa Magistratu w Gnieżnie w osobie Pana Tomasza Budasza też jest zagadkowa.
Czy obu tym jednostkom samorządu terytorialnego nie zależy na rozwiązaniu tego problemu który uderza w wizerunek powiatu i miasta.
Zastanawiam sie gdzie jest tez poseł i posłanka z Gniezna. A nie sorry oni mają legitymacje poselskie i biletów kupować nie musza w kasach.
W innych sprawach głupio mądrzy a w sprawach mieszkańców miasta i powiatu ze o turystach nie wspomnę głowy w piach pochowali wszyscy włącznie z senatorem.
Dworca nie da się łatwo „rewitalizować” średnio co 3 lata, może o to chodzi.
A może TVN potrzebny?
Do czego? Niech spada z Polski, bo tylko ferment sieje!
TVN nie bluzga na PO lub KO
Nie przyjadą robić programu o kolegach z PO. Może zaprosić panią Henig-Kluskę, aby w końcu zobaczyła upadek rodzinnego miasta. Zawsze ma tyle do powiedzenia, szkoda, że na śmieciowe tematy o PIS w głównej mierze. Tylko pluć jeden na drugiego potrafią, a nam miasto zamkną a PO z Hołownią zgaszą światło. Niedługo wybory, podziękujmy już temu Państwu!