Sprawa dotyczy podopiecznych organizacji z różnych miast Wielkopolski, w tym także z Gniezna. Mowa o Fundacji Szlachetny Bohater, która zbierała środki na leczenie i rehabilitację przede wszystkim dzieci.
Organizacja mająca stałą siedzibę w Poznaniu, funkcjonowała od kilku lat i zajmowała się pomocą kierowaną do chorych dzieci. Niejednokrotnie się zdarzyło, że udało się udzielić wsparcia potrzebującym, ale w pewnym momencie nad fundacją zaczęły się pojawiać czarne chmury.
Na początku lipca br. biura fundacji zostały zamknięte, a pracownicy stracili pracę. Pierwsze sygnały o tym, że dzieje się coś niedobrego, świadczyły wpisy rodziców dzieci, którzy czekali na obiecane wsparcie ze zbiórek. To jednak nie docierało, a telefon organizacji zamilkł. Fundacja działała także na terenie Gniezna i jej aktywność dotyczyła także mieszkańców naszego regionu.
TVN wyemitował program Uwaga! (zobacz materiał) na temat działalności fundacji. Jak wynika z jego treści oraz rozmów z rodzicami, problemy zaczęły się już jakiś czas temu, kiedy zaczęto coraz bardziej promować zbiórki pieniędzy dla dzieci. Rodzice bardzo często mieli nie wiedzieć, jaka kwota już znalazła się na ich fundacyjnym koncie, ani kiedy można liczyć na ich przekazanie. Zdarzało się, że z konta znikała większość pieniędzy. W ostatnim okresie problem się nasilał, o czym anonimowo przyznała jedna ze zwolnionych pracownic.
Sprawę skomentował teraz także jeden z podopiecznych tej fundacji z Gniezna, Damian Julkowski. Od lat organizowane są różne zbiórki na jego leczenie – w tym także przez Fundację Szlachetny Bohater. – Na głównym koncie w fundacji miałem ponad 12 tysięcy złotych, pochodzące z imprez charytatywnych, inna część środków z akcji nie została rozliczona, a fundacja kiedy jeszcze był z nią kontakt twierdziła, że organizator imprezy sam się ze mną rozliczy w późniejszym czasie, natomiast organizator tymi środkami nie dysponuje, ponieważ miała je fundacja. Dodatkowo jak się okazało, wiele ludzi wpłacało do fundacji środki dobrowolnie, ponieważ na profilu fundacji na facebooku pojawiały się posty zachęcające do wpłat na mnie, np. podczas mojego pobytu w szpitalu, lub moich urodzin. Środki te także do mnie nie trafiły, zatem sumując, zostałem okradziony na kwotę od kilkunastu, do kilkudziesięciu tysięcy złotych… – przyznał Damian dodając, iż sprawa zostanie zgłoszona na policję.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadzi już dochodzenie w sprawie działalności fundacji. Liczy, że dzięki nagłośnieniu sprawy, zgłoszą się kolejni poszkodowani przez tę organizację.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Mam pytanie do moderatora czy powyższy artykuł dotyczy również zbiórki w Gnieźnie. Fundacja Rycerze uśmiechu. Zbiórka „na Szymusia”KRS 0000926686, gdzie osoby małoletnie dokonywały zbiórki na terenie Gniezna i wręczały wiatraczki. Sprawa pilna.
Artykuł dotyczy Fundacji Szlachetny Rycerz. A nie Fundacji Rycerze Uśmiechu. Ktoś wprowadza w błąd przez nagłówek w wyszukiwarce
Odnośnie /fundacji Rycerz Uśmiechu to jest dopiero przekręt na skalę dobrego programu Uwaga -wszystkie osoby mające coś wspólnego z tym Panem proszę o wiadomość estera2023@op.pl
Jakieś konkretne dowody?