W miniony poniedziałek na ul. Żwirki i Wigury doszło do zdarzenia drogowego. Poszkodowana szuka świadków całej sytuacji.
Zdarzenie miało miejsce 21 listopada około godziny 16:25, na wysokości przejścia dla pieszych przy wieżowcach. Kierująca czarnym Daihatsu Sirion zatrzymała się przed pasami, żeby przepuścić osobę oczekującą na przejście.
– Kiedy ona wkroczyła na jezdnię uderzył we mnie pojazd. Siła uderzenia była mocna, mocno mną wstrząsnęło i kiedy się pozbierałam wyszłam zapytać uczestników zdarzenia czy wszystko jest w porządku, nie widziałam pani (wydawało mi się, że ją potrąciłam i byłam przerażona) wiec spytałam pana, który spowodował zderzenie czy nikomu nic się nie stało. Burknął coś do mnie i powiedział żeby kawałek zjechać na bok, żeby nie przeszkadzać innym pojazdom. Kiedy ja zjechałam on mnie wyprzedził i uciekł z miejsca zdarzenia – opisuje poszkodowana. Jak dodaje, auto sprawcy odjechało w kierunku ul. Chudoby.
Kierująca Daihatsu prosi o pomoc osoby, które widziały cokolwiek, mogą mieć nagranie z miejsca zdarzenia lub widziały numery rejestracyjne. Osoby mające jakiekolwiek informacje, proszone są o kontakt:
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
A ja miałam inna przygodę. Otóż w poniedziałek zaparkowałam pojazd na ul. Sienkiewicza, by udać się do banku. Po powrocie stwierdziłam, ze mam urwane lewe lusterko. Nie sądzą, ze zrobił to jakiś przechodzień, myślę, że urwał je kierowca, który po prostu „nie zmieścił” się jadąc ulicą. Oczywiście tchórz uciekł.