Znany przez większość gnieźnian dzieciniec przy ul. 3 Maja trafił do rewitalizacji. Niektórzy mieszkańcy zauważyli jednak, że pewne atrakcje z tego miejsca zostały zdemontowane i składowane są już jak odpady. Nie mylą się.
Dzieciniec przy ul. 3 Maja jest najstarszym tego typu obiektem na terenie Gniezna. Przez lata jego losy były różne, ale zawsze przyciągał on wielu najmłodszych gnieźnian, korzystających z atrakcji znajdujących się na jego terenie. Niektóre z nich miały już kilkadziesiąt lat i przetrwały niejedno dorastające pokolenie.
W 2015 roku na tym terenie powstał integracyjny plac zabaw. Był to efekt pierwszego budżetu obywatelskiego, jaki odbył się na terenie Gniezna. Inwestycja kosztowała wówczas 100 tys. złotych, a z tych środków powstały atrakcje, które są dostępne także dla dzieci niepełnosprawnych. Teraz, po 7 latach od otwarcia, całość została zdemontowana i zrzucona na stertę. – Nie wygląda to jak ułożenie ich celem dalszego wykorzystania, tylko jak odpady – poinformował nas jeden z gnieźnian.
W sprawie skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim, który poinformował nas: – Stan techniczny urządzeń zabawowych był na bardzo niskim poziomie, utylizowane urządzenia nie nadawały się do naprawy i renowacji – przekazała Anna Dzionek, rzeczniczka prasowa.
Małgorzata Kania, kierowniczka Zakładu Zieleni Miejskiej przekazała nam, że stan większości z tych plastikowych elementów był zły – miały pęknięcia i nieusuwalne zabrudzenia, które nie pozwalają na ich dalsze bezpieczne użytkowanie. Jak dodała, to, co może zostać ponownie wykorzystane, pojawi się z powrotem, a te, które ubędą, zastąpią nowe atrakcje – także dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Komentarz. Tego typu sytuacje pokazują, że pewne zamierzenia, także w ramach budżetu obywatelskiego, powinny mieć nie tylko kosztorys wykonania, ale także utrzymania w kolejnych latach. Inaczej po każdym wygranym „hurra”, po kilku latach, będziemy oglądać podobne obrazki, kiedy okaże się iż pomysł może był i dobry, ale wykonanie nieadekwatne w perspektywie długoletniej. 7 lat eksploatacji to przecież śmiesznie krótko, skoro na dziecińcu były atrakcje, które potrafiły służyć przez kilkadziesiąt lat.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
To zobaczymy ile wytrzyma park linowy stawiany za grube pieniądze 🙂
A czy obecna budowa NOWYCH URZADZEŃ na placu zabaw przy ulicy 3 Maja też jest robiona w ramach wygranego głosowania na wykorzystanie środków z BUDŻETU OBYWATELSKIEGO ?? Ile środków finansowych zaplanowano na przyszły rok w budżecie Miasta Gniezna na konserwacje tych nowych urządzeń ? ZERO ????
W Gnieźnie tak jest od lat. Coś się robi kosztem wielkich pieniędzy i potem zostawia na pastwę losu. To samo z Doliną Pojednania, która już po raz kolejny została rewitalizowana. Na jak długo? Wszystko zależy od władz, które po przecięciu wstęgi i pokazaniu się w mediach o kolejnych inwestycjach zapominają. Jednak w tym przypadku należy mieszkańcom powiedzieć prawdę do końca. Kto zakupił buble, kto nie pilnuje miejskiego majątku i kto jest odpowiedzialny za ten notoryczny bałagan w naszym mieście.
Taki szacunek dla pieniędzy podatników