W minioną środę właściciele lokali, rozstawiających latem ogródki gastronomiczne, spotkali się z przedstawicielami Urzędu Miejskiego w sprawie dokumentu dotyczącego ujednolicenia ich charakteru. Tak, jak ma to miejsce w wielu innych mniejszych i większych miastach.
Konsultacje po raz pierwszy odbyły się ponad rok temu i po zgłoszonych uwagach oraz dodatkowych zmianach, dokument pn. „Koncepcja zagospodarowania terenu śródmieścia miasta Gniezna, poprzez umożliwienie lokalizacji ogródków gastronomicznych w ustandaryzowanej formie” został ponownie przedłożony do dyskusji. Dostępny jest on od ub. tygodnia, a obecnie była okazja do ewentualnych dalszych dyskusji.
– W naszym mieście funkcjonuje około 35 ogródków gastronomicznych, oczywiście to się zmienia na przestrzeni lat, ale sama ta liczba mocno mówi o tym, jak mocno wpisały się one w krajobraz naszego miasta – przekazała zastępczyni prezydenta Joanna Śmigielska i jak dodała: – Ten dokument ma za zadanie ułatwić nam współpracę w zakresie lokowania i funkcjonowania ogródków gastronomicznych. Stworzyliśmy go po to, aby były jasne i przejrzyste zasady, dla wszystkich takie same i spowodowały one uporządkowanie wspólnej przestrzeni. Wytyczne w 90% nie zmieniły się od tego, co ostatnio omawialiśmy – dodała i wskazała konkretne kwestie, jakie ustalone są w tym dokumencie: – Regulujemy szerokość, wysokość, wysokość donic, terminy funkcjonowania, kwestie komunikacji tj. pozostawienie przestrzeni pomiędzy ogródkami.
W trakcie spotkania wskazano, że obecnie znaczna część ogródków nie będzie musiała ulegać większym zmianom, przede wszystkim kolorystycznym. – Większość z państwa spełnia te wymogi, o których mówimy – dodała Joanna Śmigielska.
Następnie wskazano te kwestie, co do których zgłaszano uwagi na poprzednim spotkaniu i odniesiono się co do wprowadzonych zmian. Dotyczyło to wysokości parasoli, powierzchni niektórych ogródków czy ustawiania zimowych obiektów.
W trakcie okazji do dyskusji poruszono jeszcze kwestie czasu pozostałego na ewentualne wprowadzenie zmian w wyglądzie ogródków, kwestii finansowej od zajmowania pasa drogi itp. Szczegółowych uwag co do zasady nie było. Jak przekazano w trakcie spotkania, dokument ten będzie wiążący już na lata.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Ludzie, urzędasy którzy nigdy nie mieli własnych biznesów chcą meblować i ustawiać i mówić co właściciel i jak ma urządzić swój bar,pub itp. Wszystkie mają być na jedno kopyto i niczym się nie wyróżniać. Jasne zadaszenia będą ładne i czyste dwa tygodnie a później z gówin i brudu ,kurzu,będzie mył i prał właściciel. Na targowisku białe plandeki obowiązkowe już też nie są białe tylko czarne i brzydkie. To centrum, wizytówka miasta gratulacje!!! Jeden świetny pomysł już jest to ul. Roosevelta- centrum myśli logistyczno transportowo komunikacyjnej.
Naprawdę, nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Miasto w agonii, a oni zajmują się takimi sprawami. Na moim miejscu, gdyby to ode mnie zależało, to na co najmniej 5 lat umożliwiłbym wszystkim, ale to wszystkim bez wyjątku wystawianie choćby po dwa stoliki z krzesłami przed lokal, by po pierwsze upiększyć to szaro bure miasto, a po drugie, by zachęcić przechodniów do zajęcia miejsca choćby na porcję lodów czy wypicie oranżady itp. Tak jest we wszystkich krajach, tylko u nas wszystko musi być „pod rządek” :równe kwiaty, równe donice i oczywiście wysokie opłaty. To prezydent miasta powinien być siłą napędową, któremu powinno zależeć na estetyce miasta, a szczególnie centrum, które jest w naszym Gnieźnie coraz bardziej tandetna, o czym świadczą puste sklepy z napisami „Do wynajęcia”.
Tym miastem rządzi ekipa, która dewastuje to miasto. Dodatkowo radni, którzy są w koalicji działają na niekorzyść