Mieszkańcy zdążyli już przyzwyczaić się do przebudowanej ul. Wolności, a sam temat jej remontu już odchodzi w zapomnienie. Jak się okazuje, nie cały odcinek drogi został odebrany pomyślnie dla wykonawcy.
Przebudowa ul. Wolności była tematem wielu kpin zmotoryzowanych mieszkańców Gniezna. Nie była to najdłużej realizowana inwestycja drogowa w naszym mieście, aczkolwiek z uwagi na charakter jej prowadzenia oraz różne inne okoliczności, wiele uwag kierowanych wobec wykonawcy i inwestora było niekiedy zasadnych. Mimo to Miasto Gniezno broniło się zawsze kwestią przepisów przy wyborze wykonawcy oraz temu, że firma dobrze wiedziała, na jakie warunki się pisała przygotowując ofertę.
O tym, jak trudny był to temat dla Magistratu niech świadczy fakt, że tak jak w przypadku wielu innych inwestycji, tak w tym przypadku nie pochwalono się na oficjalnej stronie ukończeniem zadania i oddaniem do użytku. Nic dziwnego, bowiem uwagi do całości pojawiły się już na pierwszym etapie realizacji drogi.
Jak poinformował nas Urząd Miejski, odbiór drogi nie przebiegł po myśli wykonawcy: – 24 października 2022 r. inwestycję odebrano z wadą, polegającą na wykonaniu nawierzchni jezdni (warstwa ścieralna) na etapie I (od ul. Grunwaldzkiej do ul. Armii Poznań) niezgodnie ze Szczegółowymi Specyfikacjami Technicznymi. Czy wobec tego na ulicy zostaną przeprowadzone prace zmierzające do usunięcia ww. wad? Wskazuje się tu m.in. jakość samej nawierzchni oraz ułożenie ozdobnych kostek wokół studzienek kanalizacyjnych. – Z uwagi na procedury przetargowe wykonanie zastępcze przypadałoby na okres zimowy, a w tym okresie, zgodnie ze SST, ze względu na niskie temperatury, nie należy wykonywać nawierzchni bitumicznych. Zatem w obecnym okresie Miasto nie będzie zlecało robót naprawczych – poinformowano.
Koszt przebudowy całego odcinka ul. Wolności wyniósł 5 mln 127 tys. złotych. Gdyby przetarg na tę inwestycję ogłoszono w połowie jej trwania, na pewno nie byłaby to wystarczająca kwota. Samo postępowanie trwało już w okresie, kiedy rosły ceny na rynku budowlanym i większość firm podnosiła oferty. Mimo to wykonawca nie zdecydował się na ten krok, co – zdaniem urzędników – doprowadziło do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w trakcie realizacji zadania. – Miasto Gniezno obniży wynagrodzenie Wykonawcy za stwierdzoną wadę oraz naliczy Wykonawcy kary umowne – poinformował Magistrat w kontekście kar.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
POpaprańcy w magistracie + POpaprańcy wykonawcy = 💣🔥
Kto głosuje na POpaprańców ma efekt od wielu lat.
Tak wyglądają wszelkie budowy w sytuacji, gdy inwestor wybiera najtańszą ofertę. Każdemu myślącemu bowiem wiadomo, że za małe pieniądze nie kupi się Mercedesa tylko co najwyżej przechodzonego Malucha! Czy tak było i w tym przypadku? Odpowiedź nasuwa się niestety także pesymistyczna.
Tylko w postępowaniach przetargowych super myślący kolego jest często tak że albo jedziesz tym maluchem albo dajesz z buta
Mądry człowiek, nawet, gdy jest biedny nie kupuje niczego za grosze, bo wie, że albo kupił bubla, albo to, ze towar nie wytrzyma jednego sezonu. Mądry wyda więcej, ale kupi pierwszy sort, bo wie, ze będzie używał go przez wiele lat. Nie inaczej jest z przetargami. Niska cena – słaby wyrób.