Takiej sytuacji w Urzędzie Miejskim jeszcze nie było. Z korytarza w Urzędzie Miejskim przy ul. Lecha w miniony czwartek skradziono wózek inwalidzki. Sprawca zostawił za to… swój stary pojazd.
Sytuacja miała miejsce 7 grudnia, w godzinach popołudniowych. Przy drugim wejściu do Urzędu Miejskiego, gdzie znajduje się podnośnik dedykowany osobom niepełnosprawnym, znajdował się wózek inwalidzki. W czwartek zauważono, że ten… zniknął. Zamiast tego, pojawił się jakiś inny.
W sprawie wdrożono postępowanie, a urząd wycenił stratę na około 5 tysięcy złotych. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się sprawa, gdyby nie przypadkowa interwencja. – Tego dnia około godziny 23:00 dyżurny policji odebrał zgłoszenie z prośbą o interwencję od mieszkanki Osiedla Winiary w Gnieźnie dotyczące dwóch mężczyzn dobijających się do jej drzwi. Jeden z nich miał poruszać się na wózku inwalidzkim. Funkcjonariusze prewencji, którzy pojechali na miejsce zatrzymali 48-latka i 50-latka, którzy jak się szybko okazało byli sprawcami kradzieży wózka z urzędu – opisuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy KPP Gniezno.
Jak się okazało, mężczyźni przyszli tego dnia do Magistratu w celu załatwienia jakiejś formalności. – Na korytarzu, na którym stał wózek inwalidzki z przeznaczeniem dla klientów jeden z przybyłych przesiadł się na niego ze swojego wózka. Tyle tylko, że po załatwieniu sprawy wyjechał nim z urzędu zostawiając swój stary wózek w urzędzie – wyjaśnia.
Mężczyźni trafili na komendę, gdzie spędzili noc w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Dzisiaj śledczy przedstawili im zarzut kradzieży, który zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 5 lat. Skradziony wózek już wrócił do Urzędu Miejskiego.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
To przykre , ze takie rzeczy maja miejsce