Kolejne ofiary „znajomych” proszących o BLIK

Trzy kolejne osoby padły ofiarą oszustwa internetowego, w których wykorzystano metodę „na znajomego z Facebooka”.

Sprawa miała miejsce kilka dni temu. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie, mieszkanki powiatu straciły po kilkaset złotych.

I tak, 22-latka z gminy Trzemeszno zgłosiła się w niedzielę w Komisariacie Policji w Trzemesznie informując, że padła ofiarą przestępstwa internetowego. – Kobieta poinformowała policjantów, że nieznany sprawca zalogował się na konto jej kolegi na Facebooku, a następnie – za pośrednictwem aplikacji Messenger – wysłał do swoich kontaktów prośby o podanie kodu BLIK. Młoda kobieta nieświadoma intencji oszusta, podającego się za jej znajomego, wygenerowała kod ze swojego banku. W ten sposób straciła niemal 500 złotych. Gotówka została natychmiast wypłacona na terytorium Wielkiej Brytanii – opisano proceder. Kolejnymi ofiarami stały się: 27-latka z Gniezna, która straciła przez dwa kody BLIK 1400 złotych, a także 30-latka z Czerniejewa, która na prośbę „męża” pozbawiła się 500 złotych z konta.

– Oszustwo metodą „na BLIK” polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Powodów sugerujących pomoc znajomemu będącemu w potrzebie może być wiele – niewielka pożyczka, zagubiony portfel, chwilowy brak wystarczającej kwoty na opłacenia zakupów. Niestety po podaniu kodu BLIK oszust natychmiast wypłaca pieniądze w bankomacie i często prosi o kolejne kody sugerując np. błąd transakcji. Dlatego też, zanim zatwierdzimy transakcję warto telefonicznie potwierdzić tożsamość osoby, która wysyła do nas wiadomość z prośbą o pożyczkę. Zyskamy wówczas pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu, a nie oszustowi przekazujemy pieniądze. W takich sytuacjach nie kierujmy się pośpiechem, lecz zdrowym rozsądkiem. Pamiętajmy, że konsekwencją nierozważnego udostępnienia kodu BLIK jest utrata pieniędzy z konta – przestrzegają policjanci.