W Starym Ratuszu została otwarta wystawa, która w ciekawy sposób obrazuje sposób pracy dziennikarskiej oraz zakres tematyczny publikowanych tekstów, na przykładzie gazety „Lech”. Unikalnej w swojej formie.
Na początku 2024 roku pojawiła się informacja, która regionalistów i znawców historii Gniezna wzbudziła w duże zaciekawienie. Do gnieźnieńskiego oddziału Archiwum Państwowego w Poznaniu trafił bowiem zestaw egzemplarzy dziennika „Lech” z lat 1918 – 1919. Była to o tyle zaskakujące, że nikt nie zdawał sobie sprawy z jego istnienia, bowiem znajdował się on w prywatnych zasobach państwa Hanny i Władysława Suwalskich. W archiwach i bibliotekach zachowało się niewiele wydań sprzed 1918 roku, a pełne roczniki zaczynają się od 1921 roku.
– Dziadek był zainteresowany tym, co się dzieje w mieście, bo całe życie tu spędził. Po odzyskaniu niepodległości był bardzo przejęty tym, że nareszcie mamy wolność i bardzo się z tego cieszył. To była rodzina pochodząca ze Śląska, gdzie także o tę polskość walczyli. Razem z bratem uczestniczył też w plebiscycie śląskim. Dziadek uzbierał te gazety, nie niszczył ich i jak powstała ich większa „górka”, to je oprawił – opowiadała Hanna Suwalska. Jak przekazała, zbiór był przechowywany i udostępniany pod czujnym okiem starszych członków rodziny. Wiele sobie przy tej okazji opowiadano: – Kiedy dziadek zmarł, to przeszło to w ręce mojego tatusia. Był filologiem klasycznym, profesorem łaciny i polskiego w kcyńskim liceum, więc też kochał książki i to było przechowywaniu w poszanowaniu. Jak zmarł, to przeszło w moje ręce – dopowiedziała.
Odkryte gazety są unikalne z jednego powodu – wydawanie „Lecha” było wstrzymane w okresie I wojny światowej z powodu decyzji władz pruskich. Wznowienie publikacji nastąpiło na półtora miesiąca przed wybuchem powstania wielkopolskiego i właśnie okres wyzwoleńczego zrywu oraz pierwszych miesięcy wolności został opisany na jego łamach – praktycznie dzień po dniu. Ponadto na stronach widać powstawanie wielu polskich firm, ogłoszeń o najróżniejszej tematyce oraz wątków pobocznych. To wszystko zostało opracowane w ramach projektu „Dziennik Lech – tego jeszcze nie czytaliście”, dzięki któremu zdobyto środki na digitalizację i udostępnienie gazety w sieci. Tak, by każdy mógł ją czytać, a oryginał został zabezpieczony dla potomnych. W piątek 20 września natomiast w Starym Ratuszu otwarto wystawę autorstwa Jarosława Grygucia, który postarał się ukazać pracę dziennikarzy, opisane w prasie historie czy różne anonse.
– Mój tata dał taki przykład, żeby niczego nie chować dla siebie – przyznała Hanna Suwalska, opowiadając, dlaczego zdecydowała się przekazać gazetę do archiwum. Już teraz można powiedzieć, że ten dar przynosi owoce, bowiem jest wykorzystywany przez regionalistów do różnych opracowań na temat Gniezna. Jak chociażby wydanej niedawno książki o kupcach z ul. Chrobrego, napisanej przez dr Elżbietę Urbaniak i Elżbietę Kowalską. A do samego „Lecha” będzie można jeszcze powracać w kolejnych historycznych projektach.
Projekt zrealizował Miejski Ośrodek Kultury w Gnieźnie i został dofinansowany ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach Programu „Patriotyzm Jutra” oraz ze środków Fundacji Totalizatora Sportowego w ramach Programu „Polska dziś i jutro”.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.