W ostatnim domowym meczu sezonu 2024/2025 ORLEN Superligi Kobiet w wykonaniu PGE MKS-u FunFloor Lublin gospodynie pokonały MKS URBiS Gniezno. Wicemistrzynie Polski z Lublina zwyciężyły przed własną publicznością 36:31.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania na parkiecie lubelskiej hali doszło do uroczystego pożegnania zawodniczek, które po sezonie rozstaną się z lubelskim klubem. Oficjalnie podziękowania trafiły do Antoniji Mamić, Aleksandy Olek, Steli Posavec, Magdy Balsam oraz Anouk Nieuwenweg. Dla nich był to ostatni mecz przed lubelską publicznością w barwach PGE MKS-u FunFloor Lublin. Pierwszą bramkę zdobyła jedna z nich, Aleksandra Olek. Po pierwszych pięciu minutach gospodynie prowadziły już 5:1.
Kolejne bramki dla zespołu z Lublina zdobywały Szimonetta Planeta, Magda Więckowska, Magda Balsam, ponownie Aleksandra Olek i… Paulina Wdowiak. Bramkarka rzutem przez całe boisko do pustej bramki zdobyła w ósmej minucie gola na 8:2. Zmieniła ją w 12. minucie przy wyniku 9:4 Antonija Mamić, by obronić rzut karny wykonywany przez Malwinę Hartman. Wywiązała się z tego zadania. Przyjezdne jednak nie rezygnowały z prób nadrobienia strat. Rezultat po pierwszym kwadransie gry 10:6.
W kolejnych minutach Magda Balsam zaprezentowała przegląd ofensywnych rozwiązań w swoim wykonaniu. Skrzydłowa zdobyła trzy bramki z rzędu. Każdą w zupełnie inny sposób. Gnieźnianki zdołały zbliżyć się na dystans trzech goli, ale wraz upływem dwudziestej minuty lublinianki odskoczyły na pięć trafień (14:9). Coraz bardziej imponowała Szimonetta Planeta. Węgierka zaskakiwała gości rzutami z dystansu od początku meczu. W 24. minucie trafiła po raz piąty, zachowując stuprocentową skuteczność. PGE MKS FunFloor Lublin wygrywał 16:11. Tuż przed przerwą znów swój popis dała Magda Balsam. Skrzydłowa zakończyła pierwszą część meczu z ośmiobramkową zdobyczą. Pierwsza połowa meczu zakończyła się rezultatem 19:13 na korzyść biało-zielonych.
Po przerwie Antonija Mamić znów wybroniła rzut karny. Wcześniej obie drużyny zaliczyły po golu. Po niespełna trzech minutach drugiej połowy Stela Posavec miała już dwa trafienia na swoim koncie w tej części spotkania. Między słupkami gospodyń imponowała nie tylko Mamić, ale też Wdowiak. W 34. minucie Planeta trafiła po raz szósty, a jej zespół wygrywał już 22:14. Posavec w 37. minucie miała na swoim koncie już pięć goli. Fenomenalną wkrętką w 39. minucie popisała się natomiast Daria Szunkaruk. Przewaga lublinianek rosła. Wygrywały już 26:19.
Trzeci kwadrans meczu był bardzo intensywny. Bramki padały po obu stronach parkietu, lecz pod jego koniec częściej trafiały przyjezdne. Zakończył się on rezultatem 28:23. W ostatnie piętnaście minut lublinianki weszły z przewagą pięciu goli i stratą dwóch zawodniczek. W końcu gnieźnieńskie „Pszczoły” znów zbliżyły się na trzy gole. Wtedy na dziesięć minut przed końcem meczu Magda Balsam skutecznie wykorzystała rzut karny, zdobywając dziesiątego gola w tym meczu (29:25).
Na pięć minut przed końcową syreną gnieźnianki traciły do gospodyń dwie bramki. Lublinianki jednak znów odskoczyły. W zaledwie minutę zdobyły trzy gole, uspokajając sytuację (33:28). Mecz zakończył się rezultatem 36:31, a tytuł MVP trafił do Magdy Balsam.
PGE MKS FunFloor Lublin – MKS URBiS Gniezno 36:31 (19:13)
PGE MKS: Wdowiak 1, Mamić – Balsam 11, Planeta 6, Posavec 5, Matuszczyk 3, Olek 2, M. Więckowska 1, Pietras 1, Rosiak 4, Szynkaruk 1, Fedeńczak 1 Nieuwenweg, D. Więckowska, Andruszak, Pastuszka. Kary: 10 min. Trener: Paweł Tetelewski
MKS URBiS: Hypka, Abramowic – Cygan 7, Kuriata 6, Hartman 5, Łęgowska 4, Lipok 3, Bartkowiak 2, Świerżewska 1, Wabińska 1, Nurska, Schlabs, Tanaś, Matysek. Kary: 6 min. Trener: Roman Solarek
Sędziowali: Urszula Lesiak, Małgorzata Lidacka (Kraków)
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.