Kolejne dni upływają, a sytuacja z kasami i możliwościami zakupu biletów na dworcu kolejowym najwyraźniej nie wzbudza zainteresowania ani u władz PKP, ani przewoźników i chyba też u przedstawicieli naszego samorządu. Kolejną sytuację opisuje nam pan Michał, jeden z mieszkańców Gniezna.
Sytuacja na gnieźnieńskim dworcu nadal czeka na rozwiązanie – podobnie jak pasażerowie, stojący w długich kolejkach. Nikomu chyba jednak nie zależy na rozwiązaniu problemu.
Po naszej publikacji dotyczącej tego, co się dzieje na dworcu kolejowym, wielu mieszkańców opisało swoje sytuacje, z którymi mieli do czynienia w ostatnich tygodniach.
Od kilku tygodni na gnieźnieńskim dworcu czynna jest tylko jedna kasa biletowa. Sytuacja jest kuriozalna, gdyż drugą oddano prywatnemu przewoźnikowi autobusowemu, sprzedającemu bilety… tylko kilka razy w miesiącu.
W miniony wtorek gnieźnieńscy policjanci zostali wezwani na dworzec kolejowy, gdzie miało dojść do uderzenia niepełnoletniej przez inną osobę. Na miejscu obecna była już Straż Ochrony Kolei.