Prezydent Michał Powałowski wystosował oświadczenie w sprawie mediacji, które miałyby się odbywać na neutralnym gruncie pomiędzy stronami z zakładu pracy przy ul. Kokoszki. Jak poinformował, na tym etapie odbędą się spotkania z przedstawicielami każdego z klubów Rady Miasta Gniezna w celu wypracowania kompromisu, mogącego przyczynić się do zakończenia sporu.
Dzisiaj mija miesiąc od momentu rozpoczęcia strajku części załogi zatrudnionej przez firmę Jeremias w zakładzie przy ul. Kokoszki. Dzisiaj także odbyła się kolejna manifestacja oraz blokowanie drogi. Na horyzoncie jawią się kolejne spotkania połączone z rozmowami z każdą ze stron, ale nadziei na porozumienie wciąż nie widać.
W poniedziałkowe wczesne popołudnie przed budynkiem Urzędu Miejskiego pojawili się strajkujący z Jeremiasa. We wtorek rozpocznie się piąty tydzień strajku, a jego uczestnicy wciąż wypatrują negocjacji. Władze miasta zapewniają, że się one odbędą i to z udziałem radnych. Są jednak pewne opory przed formą przeprowadzenia rozmów, przynajmniej jeśli chodzi o jedną ze stron.
W miniony czwartek w izbie niższej polskiego parlamentu poruszono temat sytuacji w zakładzie Jeremias. W ocenie ministerstwa, działania podjęte przez związki zawodowe, takie jak spór zbiorowy i strajk są legalne, ale padło także pytanie o możliwe mediacje.
Trwa czwarty tydzień strajku w fabryce przy ul. Kokoszki. Doszło do zablokowania wjazdów i wyjazdów pojazdów z dostawami przez, jak to określono, „sympatyków strajku”. Jeremias na to odpowiada, że takie działania tylko szkodzą firmie, a związkowcy w ich mniemaniu nie chcą w ogóle rozmawiać, tylko podsycać emocje.
We wtorek 24 czerwca rozpocznie się czwarty tydzień strajku w gnieźnieńskim Jeremiasie. W poniedziałek jego uczestnicy wyjechali do Warszawy na protest przeciwko ogólnemu wyzyskowi w zakładach pracy. Jednocześnie firma wystosowała oświadczenie, odnosząc się do propozycji mediacji, jednak stawiając przy tym określone warunki.
Ponad dwie i pół godziny trwało nadzwyczajne posiedzenie Rady Miasta Gniezna, poświęcone sytuacji zaistniałej w zakładzie pracy przy ul. Kokoszki. Występowali związkowcy, przedstawiciele firmy, a pomiędzy nimi padały zarzuty. To wszystko wysłuchiwali radni, którzy podjęli jednogłośnie apel, a prezydent zaoferował wspólne mediacje, aby zakończyć ten spór. Spór, który zdaje się nie mieć obecnie innego wyjścia.
Okrzyki „Hańba”, „800 złotych” czy zawołania o solidarność do pozostałych pracowników było słychać dzisiaj na ul. Kokoszki przed zakładem pracy, w którym od 3 czerwca trwa strajk grupy osób zatrudnionych w tej firmie. Do zgromadzonych słowo wygłosił dziś poseł Maciej Konieczny.