Policjanci apelują, by użytkownicy samochodów, jeśli mają taką możliwość, nie pozostawiali pojazdów na stromym terenie, a już na pewno upewniali się co do zaciągniętego hamulca. Ostatni przypadek nad Jeziorem Lednickim jest jednym z kilku w ostatnich latach, ale w tym roku spowodowało to już tragedię.
Kilka zastępów straży pożarnej z łodziami pojawiło się dzisiaj na brzegu Jeziora Lednickiego, gdzie zauważono samochód znajdujący się pod powierzchnią wody. W trakcie prowadzonej akcji na miejscu pojawił się… właściciel pojazdu, który powiedział, co się stało.
Archeolodzy i muzealnicy są przekonani – z naukowego punktu widzenia to jedno najbardziej niezwykłych odkryć ostatnich lat. A wszystko to w Jeziorze Lednickim, w rejonie dawnego mostu, gdzie prowadzone były podwodne badania i odkryto drewnianą belkę, na której uwieczniony jest wizerunek ludzkiej twarzy. Co wiemy więcej dzisiaj, kiedy archeolodzy ujawnili swoje odkrycie?
W minioną niedzielę odbyła się wyjątkowa akcja sprzątania terenów wokół jeziora Lednickiego. Wydarzenie zorganizowało Koło Łowieckie „Jawor 21” z Poznania, przy współudziale Gminy Łubowo, Sołectwa Imielenko oraz licznych sympatyków i miłośników przyrody.
Charakterystyczna żółta Dacia, która w lutym wjechała na oblodzone Jezioro Lednickie i utknęła pod załamanym lodem w pobliżu wyspy, została odholowana na stały ląd.
Kierowca, którego auto w minioną sobotę zostało znalezione pośrodku Jeziora Lednickiego, usłyszał zarzuty. Sam pojazd znajduje się obecnie na wyspie, skąd powinno zostać sprowadzone na stały ląd – nie jest to jednak takie proste i tanie zadanie.
W sobotni poranek służby zostały powiadomione o samochodzie, który został ujawniony na środku Jeziora Lednickiego w pobliżu jednej z wysp. Pojazd był częściowo zanurzony w wodzie – na miejsce skierowano liczne służby.
Druhowie z OSP Pobiedziska, którzy akurat byli od pewnego czasu na Jeziorze Lednickim łowiąc ryby, jako pierwsi dotarli do przewróconego na akwenie samolotu. Teraz opisują, jak wyglądało całe zdarzenie.