Kolejny przypadek oszustwa matrymonialnego, a przy tym również kolejnego utrzymywanego na dystans, odnotowali gnieźnieńscy policjanci. Jedna z mieszkanek uwierzyła internetowej znajomości i to tak bardzo, że bez mrugnięcia okiem zaczęła przelewać mężczyźnie pieniądze. Zorientowali się dopiero pracownicy banku.
Kilkadziesiąt osób zostało oszukanych przez mieszkankę powiatu gnieźnieńskiego, która w sieci oferowała bilety na najróżniejsze wydarzenia. Dla policjantów sprawa zaczęła się od występu Taylor Swift, na który to koncert jedna z kobiet nie otrzymała kupionego w sieci biletu. Ta historia to kolejna przestroga przed pochopnymi zakupami w internecie.
Chciał sprzedać na OLX, a w efekcie pozbył się własnych pieniędzy. Po raz kolejny w prosty sposób złodzieje zabrali pieniądze pod przykrywką „transakcji”.
Pieniądze wydane na transport są niczym wobec straty, jaką poniosła 42-latka wykonująca polecenia oszustów każących jej jeździć po bankach w celu dokonywania przelewów. Zorientowała się przy kolejnej z rzędu transzy, tracąc wcześniej spory majątek i to pomimo, że rozmówcy mieli mieć wschodni akcent.
O kolejnym przypadku oszustwa informuje gnieźnieńska policja. Szokuje przy tym kwota, jaka trafiła na konto sprawcy, który rozbudził najbardziej czułe ludzkie emocje. Sprawę wykryła rodzina poszkodowanej emerytki.
Kolejnych dwóch mieszkańców naszego powiatu utraciło swoje środki na koncie po tym, jak zbyt pochopnie podali kody BLIK rzekomo znajomym osobom – w komunikatorze pisał jednak oszust.
„Uwaga pokolenie Z” – zaczyna swój komunikat gnieźnieńska policja, zwracają się do młodych osób, które także mogą paść ofiarą oszustwa. Jedna z takich właśnie straciła pieniądze – może niewiele, ale jednak. A wystarczało się upewnić.
Gnieźnieńska komenda poszukuje sprawcę oszustwa, dokonanego na terenie miasta – jego wizerunek uchwycił monitoring w bloku, kiedy ten przyszedł odebrać „zastaw”. Dwie kobiety straciły pieniądze i biżuterię.