Rozpoczynają się prace związane z zaplanowaną rozbudową budynku Teatru im. Aleksandra Fredry. Przy obiekcie pojawił się płot, który ograniczył dostęp do placu. Mimo zapowiedzi, nie dojdzie w tym roku do jego odbrukowania i zazielenienia.
Od wtorkowego rana wiele osób, które znają działalność kulturalną Teatru im. A. Fredry, żyje artykułem opublikowanym w Gazecie Wyborczej. Pojawiające się w nim zarzuty są poważne, ale… czy zostaną tak potraktowane?
Najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku plac przed Teatrem im. A. Fredry może zostać odbrukowany. Trwają rozmowy na temat odmienienia tego miejsca i powiększenia obszaru pod zieleń.
Tak pełnej epitetów dyskusji wokół tematu placu przed teatrem, jeszcze na posiedzeniu Rady Miasta nie było. Po kilku latach od ukończenia tej inwestycji, część radnych zebrała się do stworzenia swojego stanowiska w tej sprawie. Niektórzy jednak mają inne spojrzenie na to, jak problem można rozwiązać.
Badanie, przeprowadzone przez zewnętrzną firmę na zlecenie Teatru im. Aleksandra Fredry, kosztowało tyle, co bilety wstępu na spektakl dla 240 dorosłych osób.
W ubiegłym tygodniu spore zainteresowanie wzbudziły wyniki badań, przeprowadzonych na zlecenie Teatru im. A. Fredry, dotyczących m.in. placu przed tą instytucją. W odpowiedzi przygotowaliśmy własną ankietę, która ma równie miarodajne dane, aczkolwiek grupa uczestników jest 10 razy większa.
Dyrekcja Teatru im. Aleksandra Fredry postanowiła zaprezentować badanie na temat opinii o samej instytucji. Według tego, większość ankietowanych osób pozytywnie ocenia powstanie placu przed teatrem.