Bardzo trudna i wyjątkowo niebezpieczna akcja gaśnicza, obejmująca kilka hektarów lasu, miała miejsce w sobotę 17 sierpnia tuż pod Gnieznem.
Wszystko rozegrało się po godzinie 13, kiedy to strażacy zostali zadysponowani do pożaru lasu. Z pierwszego zgłoszenia wynikało, że zauważono go w rejonie drogi krajowej nr 15, niedaleko Żydowa.
Po dotarciu pierwszych zastępów z Gniezna i Żydowa zastano rozległy pożar młodnika rosnącego w miejscu lasu powalonego przez nawałnicę w 2017 roku. Na skutek wiejącego wiatru ogień rozwijał się bardzo szybko, dlatego zdecydowano o skierowaniu kolejnych zastępów straży z pobliskich jednostek – w końcu było ich kilkanaście, a do akcji kierowania ratowników w poszczególne sektory włączyli się także leśnicy.
Pożar bardzo szybko osiągnął duże rozmiary, zmierzając w kierunku północno-wschodnim w stronę Cielimowa, dlatego do wsparcia wykorzystano samolot gaśniczy, który zrzucał środek gaśniczy a następnie wodę na płonących obszarach.
Z uwagi na rozwój pożaru, zdecydowano także o zamknięciu drogi krajowej nr 15, a na miejsce wezwano kolejne siły m.in. z powiatu wrzesińskiego.
Działania na miejscu cały czas trwają.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.