Moduł trenuje, by być gotowym do pilnych wyjazdów gaśniczych

Na terenie powiatu gnieźnieńskiego prowadzone są ćwiczenia przez wielkopolskich strażaków wchodzących w skład modułu gaśniczego, gotowego do udzielania międzynarodowej pomocy w pożarach lasów. Znak czasu pokazuje, że takie zapotrzebowanie jest, dlatego szkolą się w różnych scenariuszach zdarzeń.

O wyjazdach strażaków na akcje gaśnicze poza granice kraju mieszkańcy naszego regionu słyszeli już nie raz, a to za sprawą także gnieźnieńskich ratowników, którzy wchodzą w jego skład i już mieli na swoim koncie takie wyjazdy. Wszyscy wchodzą w skład GFFF, który jest skrótem z języka angielskiego Ground Forest Fire Fighting, a więc moduł gaszenia pożarów lasów z ziemi, różni się od GFFFV, który ma dodatek „using Vehicles”. GFFF bowiem nie korzysta z transportu samochodowego, a jedynie na miejscu może wynająć takowy w celu dostania się we wskazany rejon. Teraz strażacy spotkali się w Modliszewie niedaleko Gniezna, by tam ćwiczyć różne zdarzenia losowe, mogące rozgrywać się w lasach.

– Moduł GFFF Poznań został stworzony po to, by móc działać na arenie międzynarodowej – by nieść pomoc poza granicami kraju, nie tylko w Europie, ale też na świecie. Z racji tego, że ten moduł jest spakowany w kilkanaście skrzyń, pozwala nam to bardzo szybko przetransportować się drogą powietrzną. W ciągu 24 – 48 godzin jesteśmy w stanie dolecieć na drugi koniec świata i tam zacząć udzielać pomocy podczas wielkopowierzchniowych pożarów lasów – przekazał mł. kpt. Waldemar Wielgosz, Komenda Wojewódzka PSP w Poznaniu.

Jak pokazał przykład z Grecji w 2021 roku, taka pomoc jest niezwykle istotna. Sam moduł liczy 28 strażaków, którzy są wyposażeni w podręczne narzędzia: – Całe nasze możliwości działania opierają się przede wszystkim na podręcznym, podstawowym sprzęcie. Są to różnego rodzaju narzędzia ręczne, podręczny sprzęt gaśniczy, pompy, armatura o małej średnicy. Tym sprzętem, który dosłownie jesteśmy w stanie przenieść na swoich plecach, zwalczamy wielkopowierzchniowe pożary lasów – dodał Waldemar Wielgosz.

Na terenie boiska w Modliszewie powstało prawdziwe strażackie obozowisko – wszystko znajduje się w namiotach: noclegi, stołówka, stanowisko dowodzenia, a jedynie w dwóch kontenerach mieści się sprzęt oraz zaplecze socjalne. Wszystko jest w formie umożliwiającej szybkie złożenie w celu wyjechania w wyznaczone miejsce.

– Katastrofy nie wybierają sobie miejsca w sąsiedztwie hoteli, a często są one też obłożone, a więc nie bylibyśmy w stanie umieścić strażaków w bazach noclegowych. Dlatego korzystamy z infrastruktury, ale kiedy nie możemy – korzystamy ze swoich namiotów. Strażacy Państwowej Straży Pożarnej w cyklu szkolenia i potem doskonalenia zawodowego, dość regularnie korzystają z tego typu zakwaterowania – mówił st. bryg. Tomasz Grelak, zastępca wojewódzkiego komendanta PSP w Poznaniu. Ćwiczenia strażaków zaczęły się w środę 9 kwietnia i potrwają do piątku 11 kwietnia. Przed nimi wielogodzinne działania, w trakcie których spotykać się będą z różnymi scenariuszami działań gaśniczych.