Próbował dostać się do komputera. Oszusta nagrała niedoszła ofiara

Jeden z Czytelników przesłał do nas nagranie swojej rozmowy z oszustem, który usiłował za pomocą programu AnyDesk uzyskać dostęp do jego komputera. To przykład, jak działają tego typu sprawcy wciąż wielu kradzieży.

Ta sytuacja może zdarzyć się każdemu, ale wielu najpewniej zakończy tę rozmowę szybko. Oszuści jednak dzwonią do „upadłego”, aż znajdą swoją ofiarę, która złapie się na ich instrukcje.

Tylko wczoraj informowaliśmy o 32-letniej mieszkance powiatu gnieźnieńskiego, która w ten sposób straciła 34 tys. złote ze swojego konta. Jej rozmówca poinformował ją najpierw, że „zarobiła” pieniądze, które by otrzymać, musi wykonać kilka czynności. Jedną z nich było pobranie programu AnyDesk, dalej idąc – udostępnienie obrazu jej monitora osobie będącej po drugiej stronie telefonu. Wkrótce oszust poznał wszystkie jej dane logowania, a następnie „wyczyścił” jej konto z pieniędzy.

– Ja mając świadomość o oszustwie nagrałem rozmowę aby mieć jako „dokument” sytuacji. Niestety oszuści korzystają z bramek VOIP co powoduje iż Policja nie ma szans na namierzenie tych oszustów. Bramki są chwilowe i jest za każdym razem zmiana numeru co powoduje nie do namierzenia. Osoby te wyszukują z bazy danych imiona i nazwiska (portale społecznościowe itp) i przedstawiając się dają wiarygodność… – napisał do nas pan Rafał, który przesłał swoje nagranie z oszustami.

Jak wyglądała cała sytuacja? Rozmówca z typowo wschodnim akcentem poinformował, że firma Blockchain „zarobiła” dla niego ponad 28 tys. złotych, które ma otrzymać. Aby to było możliwe, konieczne było „nagranie” całej procedury rzekomo w celu „potwierdzenia przelewu dla Komisji Nadzoru Finansowego”. W tym celu oszust kazał pobrać program AnyDesk, a po jego zainstalowaniu podać kod wyświetlający się na monitorze. Tu niedoszła ofiara podała taki, który jednak nie pozwolił na połączenie urządzeń. Wkrótce oszust, najwyraźniej zmęczony kilkuminutową rozmową, zakończył ją.