Trudno powiedzieć, gdzie są granice rozsądku, kiedy myśli się o inwestowaniu w nieznanych obszarach. A te postanowiła zgłębić jedna z mieszkanek Gniezna, która na skutek działań oszustów, straciła spory majątek.
Gnieźnieńscy policjanci informują o kolejnym oszustwie, dokonanym metodą „na pracownika banku”. Tym razem ofiarą padła 33-letnia mieszkanka Pierwszej Stolicy Polski, która straciła oszczędności z konta.
Pieniądze wydane na transport są niczym wobec straty, jaką poniosła 42-latka wykonująca polecenia oszustów każących jej jeździć po bankach w celu dokonywania przelewów. Zorientowała się przy kolejnej z rzędu transzy, tracąc wcześniej spory majątek i to pomimo, że rozmówcy mieli mieć wschodni akcent.
Gnieźnieńska komenda poszukuje sprawcę oszustwa, dokonanego na terenie miasta – jego wizerunek uchwycił monitoring w bloku, kiedy ten przyszedł odebrać „zastaw”. Dwie kobiety straciły pieniądze i biżuterię.
Gnieźnieńscy policjanci zatrzymali 18-latka, który w ostatnich dniach kilkukrotnie dokonał odbioru pieniędzy od osób, a które zostały nabrane różnymi metodami – na pracownika ZUS, banku czy policjanta. Młody złodziej trafił już do aresztu – grozi mu do 8 lat więzienia.
Trzy dni spędzone na przemyśleniu tematu nie wystarczyły, by nabrać ostrożności wobec osoby, która zachęciła do zainstalowania aplikacji. Dzięki temu kobieta straciła resztę swoich pieniędzy z konta.
O kolejnej metodzie oszustwa – skutecznej, przy takiej łatwowierności – informują gnieźnieńscy policjanci. Ofiarą padł 75-latek z naszego regionu, który stracił oszczędności bo zaufał „Anastazji”, która do niego zadzwoniła z ofertą otrzymania dolarów.
Do jednej z mieszkanek Gniezna o nietypowej porze zadzwonił telefon – w środku nocy, a do tego rozmówca przedstawił się jako policjant, informujący o wypadku wnuka. Seniorka wykonała wszystkie jego polecenia.