Tuż pod Gnieznem może postać inwestycja, którą ma realizować zagraniczny przedsiębiorca. W miniony czwartek podjęto uchwałę o zmianie planu zagospodarowania dla sporego obszaru pomiędzy dwiema drogami wyjazdowymi z miasta.
Mowa o terenach położonych w rejonie Braciszewa, pomiędzy – umownie – szosą kiszkowską a drogą do Poznania. Zgodnie z uchwałą podjętą przez Radę Gminy Gniezno, obszar o powierzchni około 70 hektarów, który już posiada plan zagospodarowania, teraz będzie miał zmieniony projekt. Jak zawarto w uzasadnieniu uchwały, obecny układ komunikacyjny jest nieaktualny wobec docelowych zamierzeń potencjalnego inwestora.
Obecnie cały teren jest poprzecinany drogami o charakterze lokalnym, co w pewnym stopniu ogranicza możliwości logistyczne w przypadku dużych przedsięwzięć. Tereny te należą do Kurii, a mimo iż pojawiały się pogłoski o planowanym przeznaczeniu ich pod farmę fotowoltaiczną, to obecnie już mówi się o zainteresowaniu, jakie miał wyrazić jeden z zagranicznych przedsiębiorców. Nieoficjalnie wiadomo, że może chodzić o obiekty logistyczne. Przedsięwzięcie zakłada także wybudowanie całej niezbędnej infrastruktury, która ma służyć także gminie.
Podjęcie uchwał przez radę gminy sprawi, że rozpoczną się teraz prace nad zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego, co zajmie kilka miesięcy.
Jednocześnie podczas sesji poruszono także temat inwestycji, która miała powstać w Lulkowie, a o której informowano w 2021 roku – chodzi również o obiekty logistyczne. Jak przekazano, sprawa jest cały czas aktualna i trwają rozmowy. Wszystko jest jednak równoważone aktualną sytuacją gospodarczą.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
4 miliony dziennie dostaje sekta z tytułu konkordatu i za mało pewnie na odszkodowania pedofili
Głupszej wypowiedzi nie przeczytałem .
Zielone i skromne
Z tą fotowoltaiką to się przejadą zobaczycie dziś jest firma za rok nie będzie niby jest fundusz ubezpieczeniowy ale też może upaść weźmie inna firma za mniejsze pieniądze a jak zacznie się psuć zostawia wszystko. Księża już przejrzeli na oczy i postawili na magazyny.
Jak pod zakichaną fotowoltaikę to niech wy…ą!!!Wszystkie te farmy sztuczne pogoniłbym,szkodników !!
Księża mają ziemię i ją uprawiają , ot cud nad cudami
To nie jest ziemia księży tylko Kościoła, a więc każdego z nas, katolików. I myślę, że pieniądze z tej transakcji pójdą na potrzeby kościelne, więc „Krzysztofie” wstrzymaj się od takiej pisaniny.
Jeśli są każdego z nas to powiedz kto czerpie zyski z ich ewentualnej dzierżawy? Po drugie nie każdy z nas jest katolikiem, po trzecie kościół nie ma prawa do żadnej własności i każdy centymetr -niesłusznie zagrabionej ziemi należy mu odebrać. Dobranoc.
Komu Kościół „zagrabił” ziemię? Bądź odważny i napisz to o czym wiesz pod warunkiem, ze się podpiszesz. Jesteś tak niemądry, że nawet nie chce mi się pisać, ale jednak jako katoliczka nie potrafię milczeć. Otóż zyski z posiadanej ziemi przez Kościół idą na utrzymanie instytucji kościelnych, na remonty świątyń, na różne potrzeby związane z działalnością Kościoła. Skoro nie jesteś katolikiem, to nie masz prawa wrażać się o nie swoich sprawach. Te ziemie Kościół otrzymał przez wieki od darczyńców właśnie na takie wydatki, bo w wielu parafiach ofiary i składki nie zapewniają nawet potrzebnego minimum na utrzymanie parafii. Moi pradziadkowie także odpisali część swojej ziemi na Kościół właśnie z takim celem. Zatem naprawdę milcz, jak nie potrafisz zrozumieć, a tylko siejesz zamęt.
Bajki. Sami ludzie uciekali bo jak ktoś graniczył z Kościołem to odrazu inkwizytorzy posądzali o inkwizycja torturowali łamali kości paznokcie wyrywali w imię Boga boszka po zamordowaniu majątek przechodził na kościół na sektę morderców
Szosa Wojewódzka odcinek Białężyn -Uchorowo prawa lewą stroną grunt kościoła pod fotowoltaike 80 ha dalej własność prywatna około 150 ha też fotowoltaika. Gdzie ludzie gdzie przyroda
Teren spory. Jego zabudowa obiektami przemysłowymi będzie pierwszym ale milowym krokiem do „połaczenia” Gnieżna z miejscowością Łubowo. W ten sposób Gniezno może w końcu znacznie zwiększyć „swoje” tereny przemysłowe !! A w następnym etapie może nawet połączyć się, ze strefą ekonomiczną w Fałkowie !!