|  Rafał Wichniewicz  |  2 komentarze

W wakacje miał przejść na emeryturę. Wiosną zachorował – potrzebne jest wsparcie (aktualizacja)

Cieszył się życiem, czekał na więcej czasu wolnego, które miał mieć od tego roku, ale choroba pozbawiła go tych marzeń. Teraz rodzina potrzebuje wsparcia, by móc się z nim kontaktować.

Ryszard jest gnieźnianinem. W te wakacje miał przejść na emeryturę i planował cieszyć się życiem – bawić się z wnukami, czytać książki i robić to, co lubił najbardziej – jeździć na rowerze. Wiosną br. trafił jednak do szpitala z niepokojącymi objawami – niedowładem nóg i coraz słabszymi rękoma. Diagnoza po czasie spadła jak grom z jasnego nieba – stwardnienie zanikowe boczne.

– Pierwsze objawy zaczęły się pojawiać w październiku zeszłego roku. Tata miał kłopoty z chodzeniem. Wydawało się, że to problem z kręgosłupem. W lutym trafił na oddział neurologii, gdzie stwierdzono przepuklinę. Udał się na rehabilitację neurologiczną, ale po trzech tygodniach nie był już w stanie wykonywać ćwiczeń. W kwietniu trafił do szpitala w Poznaniu, gdzie po raz pierwszy padło podejrzenie stwardnienia zanikowego bocznego. Strasznej, nieuleczalnej choroby… Niestety, później stan ojca pogarszał się bardzo szybko, z tygodnia na tydzień – informują synowie Ryszarda.

W maju gnieźnianin poruszał się już na wózku. Wykonywano dodatkowe badania, aby potwierdzić diagnozę. W połowie czerwca br. pojawił się już problem z oddychaniem i wtedy nie było już wątpliwości, że jest to stwardnienie. Obecnie mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej opieki, podłączony do respiratora i z zewnętrznym odżywaniem PEG. Komunikuje się tylko ruchem warg. Oczekuje na przyjęcie do zakładu opiekuńczo-leczniczego.

– Choroba neuronów ruchu jest nieprzewidywalna i bardzo szybko postępująca. Chcemy zapewnić ojcu jak najlepsze warunki i ułatwić kontakt z otaczającym światem. W ramach zbiórki chcemy zebrać środki na urządzenie o nazwie Cyber Oko (C-Eye). Technologia ta pozwoli na łatwiejszą komunikację z rodziną i z personelem medycznym. Koszt takiego urządzenia jest ogromny. Według wyceny od dystrybutora to ponad 28 tysięcy złotych. Bardzo prosimy o wsparcie! Ojciec przeżył tragedię. W niecały rok z aktywnego mężczyzny stał się osobą niesprawną, leżącą w szpitalnym łóżku… – proszą synowie gnieźnianina. Link do zbiórki znajduje się poniżej.

Aktualizacja: Po publikacji niniejszego materiału, w ciągu niecałej doby udało się zebrać całą niezbędną kwotę!

https://www.siepomaga.pl/ryszard-smyk

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika
Monika
12/08/2023 19:36

Witam. Mam na imię Monika i dobrze wiem co to jest za choroba. Mój tata też na to chorował. Zmarł cztery lata temu po dwóch latach leżenia bez ruchu. U niego zaczęło się od niewyraźnej mowy następnie przyszło powłóczenie nogami. My z mamą opiekowałyśmy się tatą w domu. Też leżał pod respiratorem i był karmiony przez pega. Komunikacja była taka. Jeden raz mrugniecie oczami – tak,dwa razy – nie. Więc nie wiem czy zakup tak drogiego urządzenia ma sens. Pani doktor w Poznaniu, która podłączała tatę do respiratora od razu zaznaczyła że od tej chwili tata ma przed sobą około dwóch lat życia. I zgadła.

Anna
Anna
10/08/2023 19:15

Pełna kwota + dodatek zostały wczoraj zebrane. Pozdrawiam



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.