Kolejna gnieźnianka uwierzyła w historię osoby podającej się za jej córkę i straciła wszystkie oszczędności, w sumie około 20 tysięcy złotych.
O kradzieżach metodami „na legendę” można by już stworzyć osobną kategorię informacyjną – tyle ich się zdarza w ciągu roku. A mimo to wciąż są osoby, które nabierają się na stare metody oszustów. O kolejnej informują gnieźnieńscy policjanci.
– 74-latka po otrzymaniu telefonu od rzekomej córki, która powiedziała, że ma problem z uzyskaniem pieniędzy z banku spakowała wszystkie posiadane w mieszkaniu oszczędności i biżuterię a następnie przekazała nieznanemu mężczyźnie, który przyszedł do jej mieszkania po odbiór kosztowności. Seniorka zorientowała się, że została oszukana dopiero wtedy, gdy zadzwoniła do prawdziwej córki – informuje KPP Gniezno.
Policjanci zwracają się z apelem do osób młodych: – Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Spotykamy się nieraz z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu. Wykorzystujmy okoliczności – tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.